Rząd Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy przyznał publicznie, że wykrył urządzenia, o których wiadomo, że są używane przez zagraniczne służby wywiadowcze do szpiegowania komunikacji komórkowej w stolicy kraju.
Znane powszechnie jako Stingrays, po wiodącej marce sprzętu, urządzenia są głównie wykorzystywane przez agencje rządowe, w tym organy ścigania. Warto jest wiedzieć, że może je kupić każdy, kto dysponuje kwotą od 1000 do 200 000 dolarów. Sposób działania jest prosty, urządzenie symuluje aktywność wież komórkowych i komunikując się z telefonami. To pozwala użytkownikom tych symulatorów monitorować fizyczne położenie docelowych telefonów komórkowych. Niektóre z droższych modeli Stingraya przechwytują rzeczywistą zawartość rozmów telefonicznych, a nawet potrafią instalować trojany na zainfekowanych telefonach niczego niepodejrzewających użytkowników.

The Associated Press, która opublikowała List Krebsa, powiedział, że nabył go z biura Wyden w Senacie USA. Agencja prasowa zauważyła, że pismo od DHS nie zawiera specyfikacji technicznych symulacji dla telefonów komórkowych i nie zawierało spekulacji na temat tego, kto może ich zatrudniać. Ponadto w liście nie podano dokładnej liczby Stingrays wykrytych w DC w 2017 r., Ani nie podano dokładnych lokalizacji w DC, gdzie śledzono działanie Stingray. W odpowiedzi na list Krebsa, biuro senatora Wydena wydało oświadczenie, obwiniające Federalną Komisję Łączności USA za to, że nie poniosło odpowiedzialności za sektor telekomunikacji komórkowej i brak zabezpieczenia przed Stingrays. "Pozostawienie bezpieczeństwa firmom telefonicznym okazało się katastrofalne" - podsumowuje wypowiedź senatora Wydena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami