piątek, 3 lutego 2012

Nowe Bretton Woods?

Ogłoszony niedawno początek chińskiego roku smoka może faktycznie oznaczać początek przełomowego dla Chin okresu w ich historii.

Chiny ukształtują nowy finansowy ład - to opinia komentatora The Economist, Philipa Coggana, który twierdzi, że jeśli trendy się utrzymają Państwo Środka do 2020 roku będzie miało najsilniejszą gospodarkę na świecie.

Ten wzrost potęgi Chin widać rzecz jasna już dzisiaj i chociaż nie doprowadzi on w nadchodzących latach do ustanowienia juana jako największej światowej waluty to jednak spowoduje znaczne zmiany w światowym ładzie finansowym. Jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy jest powołanie nowego porozumienia analogicznego do tego jakie zawarto w 1944 roku w Bretton Woods, jeszcze w trakcie trwania II Wojny Światowej. W wyniku tych ustaleń powstał światowy ład finansowy, który trwał przez kolejne dziesięciolecia.

Na czym opierać miałby się ten nowy ład? Coggan przytacza wypowiedź Roberta Zoellicka z Banku Światowego, który w listopadzie 2010 roku stwierdził, że nowy system "powinien rozważyć wykorzystanie złota jako światowy punkt odniesienia wobec oczekiwań rynków wobec inflacji, deflacji i przyszłych wartości walut".

Można co prawda wątpić czy amerykański rząd zgodziłby się na rezygnację z uprzywilejowanej pozycji jaką ma obecnie dolar, jednak zdaniem autora artykułu w tej kwestii może zadecydować czynnik, na który Amerykanie nie mają w tej chwili wpływu - ich dług publiczny, który w dużej mierze należy do Chińczyków.

Nowy ład finansowy, który opierałby się przede wszystkim na Chinach i zapewne powstałby również z inicjatywy Pekinu to realizacja tego o czym od pewnego czasu zapowiada Benjamin Fulford. Z tą różnicą, że zdaniem Fulforda wprowadzenie reform to dość nieodległa kwestia, być może nawet pierwsze propozycje pojawią się już w tym roku. Jeśli tak, to skąd ta rozbieżność? 2012 a 2020 rok dzieli dystans 8 lat, w tym czasie świat może się zmienić nie do poznania.

3 komentarze:

  1. Rząd amerykański niedługo nie będzie miał wiele do gadania. Wystarczy porównać gospodarki USA i Chin i wszystko jasne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem tajemnicą, że Chiny są także zadłużone. Mając obligacje w $ są chcąc nie chcąc związane z USA. Takie już uroki "globalnej wioski".

    Przyszłość należy do krajów azjatyckich i ameryki łacińskiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym właśnie sęk, że posiadającym ogromny odsetek amerykańskiego długu Chińczykom jest zupełnie nie w smak zupełne bankructwo USA.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf