poniedziałek, 27 lutego 2012

Wojna hybrydowa - co to takiego?

Stereotypowa partyzantka kojarzyć się może z uzbrojonymi żołnierzami ukrywającymi się gdzieś w niedostępnych leśnych ostępach atakującymi znienacka wysunięte posterunki wroga. Taki jest stereotyp a jak wygląda praktyka? Łatwo się domyślić, że dzisiejsi partyzanci z powodzeniem korzystają z najnowszych osiągnięć techniki i są w stanie z powodzeniem walczyć z regularnymi oddziałami wojskowymi.

W odpowiedzi na te innowacje narodziła się nowa doktryna zwana wojną hybrydową.

Jej ścisła definicja nie została jeszcze wypracowana, można jednak ogólnie określić czym jest ta nowa doktryna wojenna, która jak można się domyślić po raz pierwszy ma być wdrożona przez Stany Zjednoczone.

 
Amerykański Departament Obrony dość ogólnie zdefiniował nieregularne działania wojenne jako
 "preferowanie niebezpośrednich i asymetrycznych metod, które mogą łączyć w sobie cały zestaw możliwości, zarówno wojskowych jak innego typu, a mających na celu doprowadzenie do erozji siły przeciwnika, jego wpływów i woli"

W skrócie można by było powiedzieć, że wojna hybrydowa to partyzantka + nowoczesne technologie, jednak taka uproszczona definicja nie uwzględniłaby podobnej działalności ze strony państw. Dlatego też możemy przyjąć, że jest to metoda działań polegająca na łączeniu tradycyjnej metody prowadzenia walk z uwzględnieniem broni niekonwencjonalnej oraz cybernetycznej. 
Chociaż owa "hybrydyzacja" miewała już miejsce w przeszłości (przykładem może być już użycie gazów bojowych podczas I Wojny Światowej) to jednak między innymi dzięki postępowi technicznemu i procesom globalizacyjnym, podobna forma prowadzenia wojen zyskała na popularności.

Jest to rzecz jasna związane między innymi z rozwojem Internetu i technologii informatycznych, które sprawiają, że coraz częściej słyszymy o kolejnych cyberatakach. Sprawniejsza komunikacja między różnymi częściami świata doprowadziła również do sytuacji kiedy przeciwnik działa w formie zdecentralizowanej sieci, której członkowie mogą przebywać w odległych częściach globu. Co więcej ułatwia to wykorzystanie i przemieszczanie się także innych niekonwencjonalnych typów broni, takich jak broń biologiczna, chemiczna bądź atomowa.

Już wkrótce możemy się spodziewać jeszcze częstszych doniesień na ten temat. Dobrym przykładem może być choćby historia przejęcia przez irańskie służby amerykańskiego drona, bądź wykorzystania dronów do monitorowania miejsca, w którym ukrywać się miał Osama Bin Laden, jeszcze zanim na miejsce wkroczyły oddziały Navy SEALS.
zdjęcie przejętego drona/PressTV
Zapewne jeśli wybuchnie wojna z Iranem takich przykładów może być jeszcze więcej. Już teraz dostrzec możemy przejawy zażartej wojny informacyjnej między obiema stronami (blokada irańskiej stacji PressTV w Wielkiej Brytanii, uruchomienie przez Iran specjalnej, hiszpańskojęzycznej stacji telewizyjnej HispanTV).

Zaledwie kilka dni temu, 22 lutego br. na specjalnej konferencji prasowej pułkownik Robert “Pat” White zapowiedział rozpoczęcie nowego trybu szkoleń w armii amerykańskiej przygotowującego żołnierzy do prowadzenia działań w warunkach wojny hybrydowej. Do części ćwiczeń wykorzystane zostaną gry komputerowe symulujące pole walki i sytuacje gdzie przeprowadzone zostaną zróżnicowane formy ataku.

"Zintegrowane środowisko do ćwiczeń jest obecnie naszym najważniejszym priorytetem. Drugim są treningi w warunkach polowych"- powiedział White dodając przy tym, że metody szkoleniowe pozwolą symulować warunki panujące w dowolnym miejscu na świecie.

Do tego będą one o wiele tańsze.

2 komentarze:

  1. Ciekawy artykuł, gratuluję kompleksowego podejścia do problemu!

    OdpowiedzUsuń
  2. josi!
    Dobry termin zastępczy na wojnę. Na Ukrainie wojnę z Rosją tak nazwali. Dlaczego? Gdyby powiedzieli, że wybuchła wojna z Rosją, byłaby panika. NATO z obowiązku obrony przyjaciela byłoby zmuszone do reakcji. A przy użyciu tego terminu, nie wiadomo kto atakuje, kto za nimi stoi, i nie ma odpowiedzialności za wywołanie wojny.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf