Szejk Imran Hosein /fot. Aaimabdulrehman |
Zdaniem Szejka Imrana Hoseina prawdopodobny sojusz między muzułmanami i chrześcijanami można traktować jako znak, że żyjemy w czasach ostatecznych.
W wywiadzie udzielonym Markowi Glennowi 10 stycznia 2012 roku szejk stwierdził, że istnieje duża szansa, że w najbliższej przyszłości dojdzie do zawarcia sojuszu między muzułmanami i chrześcijanami (szczególnie tymi związanymi z prawosławiem) przeciwko doktrynie i krajom wspierającym NWO. Całość trwającego ponad godzinę wywiadu można posłuchać poniżej (wkrótce na blogu umieszczę kilka ciekawszych fragmentów tego dość długiego wywiadu):
W wywiadzie udzielonym Markowi Glennowi 10 stycznia 2012 roku szejk stwierdził, że istnieje duża szansa, że w najbliższej przyszłości dojdzie do zawarcia sojuszu między muzułmanami i chrześcijanami (szczególnie tymi związanymi z prawosławiem) przeciwko doktrynie i krajom wspierającym NWO. Całość trwającego ponad godzinę wywiadu można posłuchać poniżej (wkrótce na blogu umieszczę kilka ciekawszych fragmentów tego dość długiego wywiadu):
Imran Hosein urodził się na Karaibach w 1942 roku, jest znanym i poważanym na całym świecie filozofem muzułmańskim, specjalizuje się w badaniach na pograniczu polityki, ekonomii, eschatologii i stosunków międzynarodowych. Jest autorem kilkunastu książek i ogromnej ilości artykułów, prowadził wykłady na całym świecie, brał też udział w debatach między wyznawcami chrześcijaństwa, judaizmu i islamu.
Już w 2003 roku twierdził, że na Bliskim Wschodzie może dojść do fali protestów i rewolucji, które później nazwano "arabską wiosną", miały być one od początku wynikiem planu ludzi stojących za NWO a mających na celu osłabienie, a docelowo również zniszczenie państw stojących na drodze do stworzenia Nowego Porządku Światowego.
Poparcie jakiego udziela Syrii i Iranowi Rosja świadczyć może o tworzeniu się zrębów zapowiadanego przez Hoseina sojuszu. Rosja od pewnego czasu bardzo wyraźnie podkreśla swoje chrześcijańskie korzenie równocześnie jednak licząc się z wciąż rosnącą populacją rosyjskich muzułmanów. Czy taki jest właśnie scenariusz nadchodzącej przyszłości? Jak myślicie?
Specem to ja w tych sprawach nie jestem, ale w dzisiejszych czasach ciężko wierzyć w trwałe i szczere sojusze ludzi tej samej rasy (wiem, ze to nie brzmi najładniej, ale wiecie o co chodzi).. a co dopiero sojusz dwóch tak różnych kultur.. i jednak co by nie mówić.. wrogości między nami nie brak. [a dodatkowo jestem w trakcie lektury 'Ręki Fatimy' Falconesa, akcja dzieje się w XVIw. i za wymyśloną fabułą jest wyjątkowo brutalne tło historyczne walk chrześcijan z muzułmanami]
OdpowiedzUsuńPóki co wielu pracuje nad czymś wręcz przeciwnym:
OdpowiedzUsuńMuslims Stone Christian Tourists At Temple Mount in Israel
http://alternativenewsreport.net/2012/02/23/25391/
A co dobre trunki mają do tematu? Żałosna forma reklamy - weź se facet firmę od promocji zatrudnij a nie strzelaj sobie w stopę ;)
OdpowiedzUsuńA wracając do tematu - jakoś nie widzę tego sojuszu. Za dużo się wydarzyło złego miedzy tymi religiami aby teraz mogły sojusze zawiązywać.
Wszystko zależy od naszej dobrej woli i jeżeli nawet jakiś sojusz może wydawać się nieprawdopodobny to dobrą rzeczą by było, by był skuteczny dla zatrzymania złych sił i mocy, które krążą nad naszą Ziemią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam VO
Elia