środa, 6 lutego 2013

Koncerny spożywcze zatrudniają "cyber żołnierzy" do walki z krytyką w sieci

Duże koncerny spożywcze poprawiają swoją sprzedaż oraz popularność za pomocą Internetu oraz social media. Agencja Reutera ujawniła niedawno, iż jeden z największych potentatów - Nestle - zakupuje fałszywe profile na portalach społecznościowych oraz wdraża zespół ludzi dla szybkiego reagowania na negatywne opinie mediów. W ciągu kilku minut "cyber armie" odpowiadają na pytania i krytykę w całej sieci.

fot. decisiveminds.com
Bojkot produktów Nestle swój początek bierze jeszcze w 1977 roku, a to za sprawą agresywnego marketingu preparatów dla niemowląt, zwłaszcza w słabo rozwiniętych krajach, gdzie niektóre dzieci podobno ginęły z powodu sugerowanej przez koncern diety i jej suplementów. Nestle było krytykowane również w dokumentacji "Life Bottle", ponieważ firma posiada obecnie największy na świecie rynek szkodliwych dla środowiska butelek. 

Firma została ukarana niejednokrotne za przekraczanie dozwolonych prawem granic, m.in. sąd skazał koncern grzywną za inwigilację antyglobalistycznych działaczy grupy Attac, która prowadziła szeroką kampanię przeciwko firmie. Dziś Nestle sięga dalej i próbuje kontrolować doniesienia medialne w sieci na swój temat, wyłapuje krytyczne komentarze i opinie, a to wszystko przy pomocy tzw. Nestle Digital Acceleration Team (DAT).

Zespół przez wielu został nazwany "cyber armią" lub "cyber żołnierzami" koncernu Nestle. Jednostka DAT to świetnie wykwalifikowani informatycy, marketingowy oraz PR'owcy, których wspólnym celem jest zapewnienie szeroko rozumianego "dobrego wizerunku" firmy w Internecie. Nie wahają się w tym celu zakładać fałszywych profili firm, użytkowników i anonimowych klientów, którzy każdego dnia zaciekle bronią marki Nestle i odpierają ataki przeciwników.

Czy Waszym zdaniem można zaakceptować tego typu działania? A może we współczesnym świecie to już norma?

Zachęcam do zapoznania się z filmem, który pokazuje olbrzymie centrum "medialnego dowodzenia" koncernu Nestle. 


Źródła: activistpost/grandrapidscity/earth-heal

10 komentarzy:

  1. Czytam takie rzeczy i właściwie nie chce mi się tego komentować. Nie wiem czy macie takie odczucie ale one są męczące. Nie żebym miał pretensje do Admina, bo to nie jest wymyślanie rzeczywistości. Tylko to czasem taka bezradność. Ale na szczęście, dzięki Bogu wierzę w Boga i to mi pozwala zachować spokój. Niewierzący muszą mieć "przechlapane" tak sam na sam z totalitaryzmem. A to gorzej się robi niż w PRL-u. Możecie mi wierzyć. Coś na ten temat wiem. Mieliśmy wtedy nadzieję na lepsze. No i przyszło. Do kwadratu... Czyż nie jest to nawet śmieszne? Ha, ha, ha... Gdyby nie było tak smutne.
    Komasacja władzy w niewielu rękach, by "nie podskoczyć". Prywatyzacja jako środek do łamania sumień, bo gdzie pójdziesz do pracy jak cię wywalą, a wszystko w tych samych rękach. Od wywozu śmieci po produkcję i dystrybucję żywności. Przedtem właścicielem wszystkiego było państwo. Dzisiaj korporacje tworzą powoli(?) jedno państwo. We wszystkich aspektach. A wszystko przepojone kłamstwem. Myśmy nawet nie zmienili okupanta tylko co najwyżej nazwy.
    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy badacze podkreślają, że "przejście z totalitaryzmu do gospodarki rynkowej to jedynie przejście z mniejszej klatki do większej".

      Usuń
  2. Unia Europejska wyda w tym roku 2 mln Euro na walkę z eurosceptycyzmem w sieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trafiłem tutaj z Wykopu - kliknąłęm przypadkiem, ale widzę, że było warto;) pozdrowienia dla redaktorów!

      Usuń
  3. O proszę, piszę doktorat ze zmów cenowych, ale do takiego przypadku Nestle nie dotarłem;) na pewno wykorzystam w pracy i z przyjemnościa podam bloga jako źródło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie bardzo miłe, jeśli wykorzystam Pan nasz artykuł jako źródło w dysertacji;) Życzę powodzenia na naukowej drodze!

      Usuń
  4. Nie ulega wątpliwości, że problem jest znaczny. To nie tylko Nestle, ale i inne wielkie koncerny dokonują takich praktyk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak jestem przeciwnikiem teorii spiskowych tak po pracy w policji i wojsku wiem że faktycznie taki system działa. Czy to w branży żywieniowej ,czy to w przemyśle ciężkim a nawet zbrojeniowym .Wszystko należy do grupy dobrych znajomych którzy spotykają się po różnych Dubajach nie Dubajach i znają się zazwyczaj z początku lat 70 a czasem nawet z końcówki lat 1940-1945. Przykład firmy Bauer AG która w Oświęcimiu jako spółka 3 firm pod nazwą IG Farben robiła biznes na pobliskiej fabryce syntetyków (obóz pracy) i bestialskich badaniach na ludziach a teraz rządzi na rynku farmaceutycznym i zajmuje się "leczeniem" psychotropami jednostek niedostosowanych .Przy czym jeden z ich byłych dyrektorów oznajmił że ponad połowa tych leków ma na celu wywołanie cukrzycy na której leczenie Bauer Ag ma wiele patentów i kontraktów z odpowiednikami naszego NFZ.

    OdpowiedzUsuń
  6. 1) Victor Orwellsky, 7 lutego 2013 14:39
    Powiedziałbym, że na odwrót. Może pod względem ilości podmiotów to "klatka większa" ale pod względem "obroży prawa" wykorzystującej nowinki techniczne to "klatka mniejsza".

    2) Anonimowy, 7 lutego 2013 15:31
    Nie może istnieć taka organizacja życia jednolita w różnych aspektach bez jednego ciała kierowniczego. I to nazywamy teorią spiskową a raczej praktyką. Mówi ona o tym, że rządzą nie ci, których widać tylko ci, o których domyślamy się po skutkach ich działań. Na podstawie przejawów domyślamy się i zamierzeń. Część ludzi nie chce przyjąć do wiadomości istnienia jednego i jednorodnego ośrodka kierowniczego bowiem wymaga to przebrnięcia przez pozornie oddalone elementy i wyłapanie wspólnych cech. Łatwiej do tego dojść tym, którzy doświadczyli komuny ale wymaga to uwolnienia od złudzenia dobrobytu i spokoju, na które to ludzie żyjący pod knutem mieli nadzieję i idealizowali "zachód". Młodzi natomiast bywają urzeczeni techniką i biorą umiejętność się nią posługiwania za mądrość. W związku z tym "starzy" nic nie wiedzą bo nie nadążają za nowoczesnością. A to wszystko mniej lub bardziej skomplikowane przedmioty. Rzeczy. I nic więcej.
    xxx

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf