Prototypy "odrzutowych plecaków" mają się coraz lepiej i zdaniem ekspertów są gotowe do "rzeczywistego startu i wdrożenia na rynek". Liczba firm chcących sprzedawać tego typu maszyny dla swoich klientów indywidualnych wzrosła aż o 33% w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Czy naprawdę jesteśmy tak blisko spełnienia filmowej fikcji?
fot. popularmechanics.com |
Firmy zakładają, że każdy z nas chce latać nie samolotem czy helikopterem, ale za pomocą niewielkiego plecaka, sterowanego intuicyjnie i pozwalającego uciec nam w przestworza w dowolnym miejscu i czasie. Niektórzy eksperci twierdzą, że rok 2013 będzie początkiem końca ery samochodów osobowych i czeka nas "rewolucja w transporcie indywidualnym".
Urządzenia tego typu testowane były jeszcze w latach 60-tych, z mniejszym lub większym sukcesem. Dziś sprawą na poważnie chcą się zająć trzy światowe firmy: Tecnologia Aeroespacial Mexicana, Colorado-based JetPack International oraz Thunderbolt Aerosystems z siedzibą w Kalifornii. Ta ostatnia planuje wprowadzenie pierwszego komercyjnego modelu jeszcze w tym roku!
Prze długie lata technologia "odrzutowych plecaków" była w powijakach, testy odrzutowych silników często rozczarowywały, a kwota 100.000 dolarów za model skutecznie odstraszała przeciętnego konsumenta. Dziś sytuacja się zmienia: pierwowzór masowego modelu New ThunderPack TP R2-G2 waży od 170 do 182 kg, jednak nie obciąża jak inne modele pleców, a biodra. Ponadto jego pilotowanie zdaniem producenta ma być "intuicyjnie łatwe i przyjazne", zwiększono także wydajność paliwa oraz czas przelotu (20-30 minut).
Nasze fantazje z dzieciństwa mają szansę się spełnić. "Odrzutowe plecaki", które do tej pory tylko okazjonalnie przyciągały media, mają okazję na realne zastosowanie. Przy odrobinie cierpliwości i funduszy, możemy niebawem doczekać się zupełnie nowych możliwości w przemieszczaniu na odległość.
Czy Waszym zdaniem "odrzutowe plecaki" czeka świetlana przyszłość? Czy może są to tylko gadżety dla wybranych?
Źródła: popularmechanics/guardian/dailymail
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/02/odrzutowe-plecaki-czy-niebawem-zastapia.html
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/02/odrzutowe-plecaki-czy-niebawem-zastapia.html
super odlot, dosłownie;)
OdpowiedzUsuńTego typu nowinki testowane były zaraz po wojnie, ale się nie przyjęły. Wiem, że amerykańskie wojsko z tego często korzysta. Podstawowym problemem był czas przelotu, pierwotnie wynosił o ile kojarzę zaledwie 70 sekund, podane w artykule 20-30 minut to już naprawdę sukces.
OdpowiedzUsuńkiedyś czytałem, że więcej niż godzinę nie może być, bo paliwo wynoszone "na plecach" jest ograniczone
Usuńprzydało by się kilkanaście godzin lotu, conajmniej
UsuńNa chwilę obecna mówi się o możliwym wydłużeniu pracy czasu do góra 40 minut.
UsuńTo ja wolę poćwiczyć lewitację. I taniej i zdrowiej. :))
OdpowiedzUsuńxxx
jak dla mnie fantastyczny pomysł, żadnych korków na ulicach, pełna swoboda przemieszczania się;)
OdpowiedzUsuńJeśli zjawisko miałoby miejsce na szeroką skalę, obawiam się, że konieczne byłyby nowe regulacje dla ruchu w przestrzeni powietrznej.
UsuńMoim marzeniem zawsze było latać.. fenomenalna rzecz, wzbić się w niebo jak ptak, bez trosk. Kiedy człowiek spojrzy na to wszystko z góry, dopiero wtedy widzi jaki jest mały.
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, pytanie czy koncerny samochodowe na to pozwolą!
OdpowiedzUsuńfajna rzecz;)
OdpowiedzUsuńOjej wtedy skupowanie samochodow by zbankrutowało :(
OdpowiedzUsuń