Katastrofy jądrowe na dużą skalę, takie jak ta w Czarnobylu czy w Fukushimie, są porównywane z innymi śmiercionośnymi zjawiskami. I tak na przykład liczba rocznych światowych zgonów samochodowych jest równa aż 1,3 miliona. Faktem jednak jest, że wypadek samochodowy "zabija tylko raz", a promieniowanie pozostałe po tragediach w elektrowniach jądrowych jeszcze przez długie lata wpływać będzie na strukturę ludzkiego DNA, modyfikując je w sposób przez nas nie możliwy do przewidzenia... Dlaczego zatem wielu z nas wierzy, że japońskie władze "mają wszystko pod kontrolą"?
fot. setyoufreenews.com |
Paul Zimmerman, amerykański naukowiec twierdzi, że "droga do Fukushimy zaczęła się już w Czarnobylu". Zimmerman prowadził szczegółowe kroniki szeregu wad wrodzonych, chorób i typów zgonów u dzieci narażonych na działanie promieniowania jądrowego w Czarnobylu. "Tuszowanie skutków promieniowania na Ukrainie nie mogło trwać długo. Z kolei katastrofa elektrowni jądrowej w Fukushimie miała miejsce niedawno, bo w 2011 r. i pierwsze trwałe jej skutki dla ludzkiego zdrowia będą widoczne dopiero po 2014 roku", dodaje badacz.
Ukraińskie władze ignorowały tragiczne skutki używając nieaktualnych i fałszywych metod obliczania zgonów. Aleksiej Jabłokow, rosyjski badacz i jego koledzy szacują, że śmierć z powodu Czarnobyla poniosło już prawie milion osób (!) (w sposób pośredni lub bezpośredni). Zdaniem niektórych osób, Światowa Organizacja Zdrowia, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych są w zmowie. Głównym źródłem tej ogromnej konspiracji są rzekome fakty wysuwane przez to, co jest określane jako Forum Czarnobyla.
Czy mamy dziś do czynienia z podobną próbą konspiracji dla prawdziwych skutków tragedii w Fukushimie? Odpowiedź przyniesie czas, jednak już teraz możemy zauważyć pewne niepokojące symptomy. Na wstępie należy zauważyć, że w przypadku Czarnobyla największa ilość pyłu radioaktywnego spadła na terytoria Ukrainy oraz Białorusi, jednak dotarł on nawet do Azji, Afryki Północnej, Ameryki Północnej oraz europejskiej części Rosji. Promieniowanie z Fukushimy już także dawno wykroczyło poza granice Japonii, pomimo zapewnień japońskich władz o "ograniczonej strefie wpływu dla promieniowania".
Mapa obrazuje przemieszczanie się promieniowania z Fukushimy po całym Pacyfiku oraz jego dotarcie do Ameryki Północnej. (fot. activistpost.com) |
Ile osób umrze z powodu promieniowania w Fukushimie? Dwa lata minęły od tej katastrofy jądrowej, a każdego dnia dowiadujemy się o nowych negatywnych skutkach medycznych i zdrowotnych. Nasze zdrowie, a w szczególności zdrowie ludzi w Japonii, jest pod ciągłym i rosnącym zagrożeniem. Biolog, dr Ian Fairlie pisze, że "istnieje wiele badań, które mają dobrą moc statystyczną i widać na nich wyraźnie wzrost zagrożenia rakiem z niskiego poziomu na coraz to wyższy".
Możemy dotrzeć do dowodów mówiących o dzieciach chorych na raka tarczycy z obszaru Fukushimy. Zagraniczne media podkreślają także, że środkom masowego przekazu w Japonii nieoficjalnie zakazano omawiania zagadnień negatywnych skutków promieniowania. Dziennikarze piszący o takim zagrożeniu mają być zwalniani, podobnie jak w przypadku podnoszenia debaty, czy Japonia powinna korzystać z energii jądrowej, czy też nie.
Nieoficjalnie mówi się o (co najmniej) kilku tysiącach śmiertelnych nowotworów u osób narażonych na radioaktywne promieniowanie Fukushimy, nie wspomina się jednak o skutkach promieniowania wewnętrznego poprzez spożycie żywności i wody. Japonia "miała to szczęście", że większość promieniowania rzuciła się w morze, oszczędzając gruntów i mieszkańców od największej części promieniowania. Oznacza to jednak, że promieniowanie to dryfuje wraz z wodą i tym samym dotrzeć może w dowolny zakątek naszego globu.
Sięgając do nauki, z łatwością dowiadujemy się, że wszystkie atomy uranu są radioaktywne. W pewnym momencie spontanicznie przechodzą rozpad promieniotwórczy i emitują śmiercionośną energię. Gdy proces ten występuje w skorupie ziemskiej, jest to bez znaczenia dla ziemskiego życia. Rozkład atomów uwięzionych w żywym organizmie (poprzez np. wypicie skażonej wody) różni się w sposób diametralny. Dochodzi do przerwania wiązań chemicznych, co prowadzi do "zmiany funkcji biologicznej organizmu". Tym samym planeta tętniąca życiem zagrożona jest wizją chaosu i śmierci...
Czy Waszym zdaniem rząd Japonii faktycznie tuszuje prawdę dla tragedii w Fukushimie? Jakie mogą być jej skutki w bliskiej i dalekiej przyszłości?
Źródła: setyoufreenews/whatreallyhappened/indymedia
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/02/wielkie-kamstwo-katastrofa-w-fukushimie.html
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/02/wielkie-kamstwo-katastrofa-w-fukushimie.html
Obawiam się, że Fukushima powtórzy scenariusz Czarnobyla w zakresie negatywnych skutków. Martwi mnie także ten wielki wyciek do morza...
OdpowiedzUsuńZ mapki wynika, że prądy zaniosły promieniowanie tylko do Stanów, ale twierdzę, że i dalej, nawet do Europy
Usuńciekawe, czy i do Polski...
UsuńMapa została sporządzona przez amerykański Instytut Geologii i ma charakter wybiórczy. Oczywistym jest, że prądy morskie przenoszą skażenie także na bardziej odległe tereny.
UsuńA Pan Orwellsky to tylko same negatywy z tym promieniowaniem, tak jakby nie można było wymyślić czegoś pozytywnego... A w bajkach dla dzieci to się wszystko dobrze kończy.
OdpowiedzUsuńxxx
też zastanawiam się nad pozytywem promieniowania radioaktywnego na nasz organizm, ale nic nie przychodzi mi do głowy;)
UsuńPanowie, proponuje poważne podejście do sprawy, bo i jego ranga jest poważna. Skala oddziaływania promieniowania fukushimy jest ogromna. Skąd mamy mieć pewność, że i nas Polaków nie dotyczy?
OdpowiedzUsuńpopieram wniosek o merytoryczną dyskusję;)
UsuńMoja odpowiedź była jak najbardziej poważna. Czy mam rozumieć, że współcześni "myśliciele" już nie wyłapują niuansów? Ale powinienem przewidzieć, że współczesny system edukacyjny uczy liczyć przy pomocy komputera, wykuć na pamięć ale by nauczył myśleć? Czasem jedyną możliwością komentarza jest uśmiech. Nawet przez łzy.
UsuńAle w takim razie łopatologicznie.
1) Nie ma żadnych pozytywów w rzeczywistości i jak ktoś chce je mieć to musi je "wyssać sobie z palca". Brudnego.
2) W związku z pkt. 1 dobre zakończenie można między bajki włożyć, bo kto może być pewny, że tam już nie "przepala się" grunt ("chiński syndrom"), że w razie trzęsienia ziemi nie będzie małej apokalipsy? A to teren sejsmiczny i w każdej chwili jest to możliwe o skali nieprzewidywalnej.
Skutki awarii elektrowni jądrowej w porównaniu do awarii elektrowni konwencjonalnej ze względu na promieniowanie i okres połowicznego rozpadu są niewyobrażalne. A nie ma rzeczy niezawodnych.
xxx
Fukushima to prawdziwy temat bez dna. Obawiam się, że tezy artykułu sa jak najbardziej zasadne. Dziś nigdzie nie można czuć się już bezpiecznie
OdpowiedzUsuńpolecam dla uzupełnienia tematu:
OdpowiedzUsuńhttp://niewiarygodne.pl/gid,15136926,img,15137260,kat,1017185,title,Czarnobyl-wciaz-grozny-Ta-konstrukcja-ma-zabezpieczyc-swiat-przed-zagrozeniem,galeriazdjecie.html
Bardzo dziękuję, być może będzie to asumpt do kolejnego mojego artykułu na blogu.
OdpowiedzUsuńFukushima może być znacznie gorsza od czarnobyla a to z tego powodu że w czarnobylu opalano reaktor dość nisko wzbogaconym uranem - uran ma czas połowicznego rozpadu koło 30 lat. W Fukushimie elektrownia działałą na mieszaninie paliwa uranowego i plutonu (MOX) i to wydostało się z reaktora. Czas połowicznego rozpadu plutonu... no coż jest to liczba tak duża że ani my ani nasze dzieci, czy dzieczi naszych dzieci nie dożyją czasu jego połowicznego rozpadu.
OdpowiedzUsuń"Alexey Yablokov" Po cholerę pisać nazwiska rosyjskie w pisowni angielskiej?????!!!!! Przecież to język słowiański i możemy rosyjskie nazwiska pisać zwyczajnie po polsku: Aleksiej Jabłokow. Czy tak nie jest prościej????
OdpowiedzUsuńMama była ze mną w ciąży gdy reaktor w czarnobylu eksplodował. Po moich narodzinach było wszystko ok stwierdzono, że jestem zdrowy i wpisano 10 punktów. Moje problemy zdrowotne zaczęły się od 6 roku życia na początku zaczęło sie od częstych katarów nawet zimą okazało się że objawiła mi się poważna alergia , 3 lata później zacząłem skarżyć się na bóle zatok natomiast w wieku 17 lat zaczęły się poważne problemy z jelitami oraz układem pokarmowym. Do dnia dzisiejszego jestem pod kontrolą specjalistów na początku lekarze zapewniali że czarnobyl nie ma tu nic do tego. Teraz jednak istnieje takie przepuszczenie. Ale sam nie wiem co o tym myśleć. Czy teraz fukushima może dodatkowo oddziaływać negatywnie na moje zdrowie? Dla nas to kawał drogi do Japonii dla cząsteczki atomu to rzut beretem. Sam nie wiem co o tym myśleć...
OdpowiedzUsuń