środa, 26 czerwca 2013

Największe prywatne armie świata. Dla kogo walczą?

Czy zastanawiałeś się kiedyś, czym zajmują się największe prywatne armie na świecie? W dzisiejszych czasach wiele krajów stara się chronić szeroko rozumiany pokój. W celu uniknięcia ryzyka utraty swoich własnych żołnierzy (z armii krajowej) lub w przypadku niedostatku sił wojskowych, rząd może zatrudnić tzw. "najemników". Czy wiemy kim są i ile trzeba zapłacić za ich usługi?

fot. static.guim.co.uk
Najemnicy to żołnierze, którzy walczą w zamian za korzyści materialne. Jeśli spojrzymy wstecz, to okazuje się, że tego typu siły wojskowe były używane już tysiące lat temu w starożytnej Grecji, Egipcie czy w Imperium Rzymskim. Spoglądając na czasy współczesne możemy zaobserwować, że najemnictwo stało się rodzajem działalności zarobkowej. Firmy biorące udział w rekrutacji i szkoleniu najemników, świadczą swoje usługi zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla wielu rządów krajowych. 

Mimo, że typowa armia może dużo zyskać korzystając ze wsparcia najemników, istnieje także kilka zagrożeń związanych z ich zatrudnieniem. Problemem może okazać się ponadprzeciętny system wynagradzania za ich pracę a także wysokie prawdopodobieństwo dezercji. Działalność najemniczą prowadzi dziś wiele firm na całym świecie, jednak tylko kilka z nich stało się "światowymi liderami" w tej przestrzeni.

Na uwagę zasługuje chociażby firma 'Academi', posiadająca największy prywatny obiekt szkoleniowy w Stanach Zjednoczonych, który zajmuje ponad 7 000 akrów powierzchni. Firma przeszkoliła już ponad 50 000 pracowników służb wojskowych, funkcjonariuszy organów ścigania oraz walki z terroryzmem. Pracownicy Academi biorą systematyczny udział w wielu misjach na całym świecie, w tym tych najtrudniejszych w Afganistanie oraz Iraku.

Z kolei najemnicy z 'Aegis' uczestniczą obecnie w operacjach wojskowych w około 40 krajach i pracują dla prawie 20 rządów oraz ONZ. Swoją siedzibę mają w Wielkiej Brytanii, USA, Afganistanie oraz Bahrajnie. Firma świadczy również usługi bezpieczeństwa dla firm na rynkach wschodzących. Co ciekawe, wynagrodzenie najemników jest tematem pilnie strzeżonym i podlegającym weryfikacji na drodze indywidualnych negocjacji z przyszłym kontrahentem...

Czy Waszym zdaniem prywatne armie z czasem zastąpią armie krajowe?



Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/06/najwieksze-prywatne-armie-swiata-dla.html

14 komentarzy:

  1. to raczej przyszłość armii - tak jak i inne obszary naszego życia i ona będzie poddana prywatyzacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Pana zdaniem może to nastąpić na szeroką skalę i co byłoby decydującą przyczyną?

      Usuń
  2. Widzę tylko jedną przyczynę likwidacji armii narodowych. Niemożność "obrócenia" ich przeciwko narodom, które ich powołały do samoobrony przed obcym atakiem. W końcu istnienie narodów przeszkadza planom globalistów tak jak możliwość kreacji własnego pieniądza i istnienie centralnych banków narodowych. Przy okazji: czy nasze NBP jest jeszcze narodowe? O armię się nie będę pytał. :)

    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po naszym wejściu do strefy euro będzie jeszcze gorzej;)

      Usuń
    2. Formalnie NBP jest narodowe, ale po wejściu do strefy euro trzeba będzie zmienić konstytucję i oddać uprawnienia na rzecz Unii. Niektórzy podkreślają, że tylko dzięki własnej walucie kryzys u nas jeszcze nie szaleje w takim stopniu jak na zachodzie.

      Usuń
    3. i oby nie wprowadzali

      Usuń
    4. @VO
      Myślę, że u nas kryzys jest większy niż na zachodzie ale
      1) olbrzymia emigracja zarobkowa odciąża nasz rynek pracy
      2) kreatywna księgowość "naszych menżów stanu" zakrywa rzeczywisty stan gospodarki.

      xxx

      Usuń
    5. Ps:
      Akurat oglądałem "Agrobiznes" (TVP 1, 12:10) i podawali informację o klęsce żywiołowej w Rumunii i Włoszech(?). Zapewne problemy związane z produkcją żywności w skutek niestabilności klimatu pogłębią kryzys.

      xxx

      Usuń
  3. Co do pytania autora: obawiam się, że tak. Prywatne armie staną się czymś powszechnym, ale niestety ogromnie kosztownym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewne, na najemników dobrych i w dużej ilości pozwolą sobie najbogatsze kraje.

      Usuń
    2. na pewno rosja, stany, szwajcaria..?

      Usuń
  4. Obecnie na rynku liczy się około dziesiątku tego typu firm. Dwie które opisał Victor faktycznie są wierzchołkiem góry lodowej i problemu. Mam nadzieję, że temat będzie kontynuowany. Pozdrawiam, E.

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam najnowszy wpis;)

    PILNE: Kryzys w Brazylii. Rząd inwigiluje swoich obywateli

    http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/06/pilne-kryzys-w-brazylii-rzad-inwigiluje.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bogaci zlodzieje boja sie zeby im nakradzionego dobra nie odebrac, zlupili narody wywoluja wojny niszcza kraje,stac ich na wyszkolone armie bandytow zeby w ich interesach dale lupily coraz bardziej biedne narody, czlowiek sie nieliczy spokuj naziemi czy natora ziemi, wszystko obracaja w pieniadz, bylem zolnierzem wcielonym w brew mojej woli bo uwazam ze idioci ida walczyc i mordowac za pieniadze, polecam slowa kisingera ze zolnierz jest tylko glupia kupa miesa wysylana tam gdzie my, czyli oni maja swoje interesy, czyli psychole i zboczency zadni wladzy, w gruncie zeczy slabe i nedzne kreatory bez jakiej kolwiek moralnosci i chamulcow etycznych, uwazajacych sie za cos lepszego od nas.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf