poniedziałek, 3 czerwca 2013

Niebezpieczne promieniowanie w drodze na Marsa: dlaczego o tym się nie mówi?

Istnieje wiele barier, które stoją na drodze dla wysyłania ludzkiego zespół na powierzchnię Marsa. Eksperci alarmują o pomijanym do tej pory promieniowaniu podczas podróży przez Układ Słoneczny. Zrozumienie poziomów radiacji jest kluczem w planowaniu dowolnej misji na Czerwoną Planetę. 

fot. spaceanswers.com
Sercem ostatniej misji NASA na powierzchni Marsa był łazik Curiosity. Dzięki wbudowanym w nim czujnikom, możliwe było monitorowanie poziomów promieniowania w czasie rzeczywistym. Instrument ten znany jako tzw. Radiation Assessment Detector (RAD) pozwolił naukowcom na obliczenie całkowitego narażenia na promieniowanie, które może zmieniać się na różnych etapach kosmicznej podróży. 

"Podróż przez Układ Słoneczny to jak przyjmowanie skumulowanej dawki rentgenu całego ciała regularnie co pięć dni" podkreśla dr Cary Zeitlin, główny naukowiec w dziedzinie nauk kosmicznych i inżynierii University of New Hampshire. Jego zdaniem, tak naprawdę istnieją dwie obawy jeśli chodzi o promieniowanie: długotrwałe wchłanianie galaktycznych promieni kosmicznych (GCRs) i krótkoterminowe narażenie na wybuchy wysokoenergetycznych cząstek słonecznych (SEP). Co jednak kluczowe - wraz z przyjęciem każdej takiej dawki promieniowania, o 5% wzrasta ryzyko zachorowania na śmiertelnego raka. 

Zrozumienie warunków promieniowania wewnątrz statku kosmicznego, który przewozi ludzi na Marsa (lub w dowolne inne miejsce w kosmosie) ma kluczowe znaczenie dla planowania przyszłych tego typu misji. Jest to wyzwanie, ponieważ tradycyjne konstrukcje statków kosmicznych są źle przygotowane dla pochłaniania wysokiej energii i promieniowania GCRs oraz SEP. Dodatkowe ekranowanie jest wymagane, aby odpowiednio chronić astronautów podróżujących poza magnetosferę Ziemi. 

Czy Waszym zdaniem tego typu zagrożenie jest realne? I czy skutecznie może odstraszyć ochotników do kolonizacji Czerwonej Planety?


Źródła: cnn/redorbit/guardian

Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.

12 komentarzy:

  1. oj, to teraz na pewno nie polecę na Marsa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnych jednak nie brakuje;) Właśnie rusza holenderski projekt kolonizacji Marsa:

      http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/holenderski-projekt-kolonizacji-marsa-ma-juz-pierwszych-chetnych

      Usuń
  2. Przepraszam (dla tych co nie widzieli, bo jak powiedział znajomy, że gdyby nie przeczytał, to jakbym mu mówił, by nie uwierzył).
    Nie na temat, ale warto wiedzieć jak nam się "postęp" rozwija":

    http://www.prisonplanet.pl/polityka/pozwolmy_na_seks_13,p1709775434
    http://www.smh.com.au/entertainment/tv-and-radio/appalling-taste-foxtel-to-remove-bestiality-billboard-20130501-2is89.html

    Na takie rzeczy normalnego człowieka (zdaje się, że dotychczasowa norma to teraz już uznana będzie za dewiację, więc kto będzie uznany normalnym?) bierze nie oburzenie ale obrzydzenie. Po przeczytaniu tekstów powiedziałem do znajomego, że w takim razie musimy iść na cmentarz, by zająć najlepsze miejsca. Na to drugi rzekł, że nawet dobrze się składa bo kwatery dziecięce są wydzielone. I tak będzie 2 w 1.
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujący temat, dziwne, że nikt o tym nie mówi, ale swego czasu słyszałem o tym będąc zagranicą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo. Zachęcam do lektury i komentowania najnowszego wpisu:

      http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/06/bezpieczenstwo-energetyczne-nato.html

      Usuń
    2. Na pewno przeczytam;)

      Usuń
  4. Społeczeństwo spektaklu
    http://zaprawda.wordpress.com/2013/06/02/spoleczenstwo-spektaklu/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy fragment:

    Co jednak kluczowe - wraz z przyjęciem każdej takiej dawki promieniowania, o 5% wzrasta ryzyko zachorowania na śmiertelnego raka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, badania zostały przeprowadzone niedawno, będą jeszcze weryfikowane. Być może astronauci od początku wiedzieli o takim ryzyku, jednak wcześniej nie było to powszechnie mówione.

      Usuń
    2. Racja, na pewno wiedzieli

      Usuń
  6. Najlepsze w tym jest to, że przez istnienie "problemu kosmicznego" wkrótce może pojawić się jego rozwiązanie, które dodatkowo rozwiąże kilka problemów - tych bardziej ziemskich.

    OdpowiedzUsuń
  7. Astronauci na pewno wiedzieli. To, że w przestrzeni kosmicznej jest silne promieniowanie kosmiczne (różne rodzaje promieniowania) wie każdy zainteresowany tematem kosmosu. Żadna tajemnica. Jedynie trzeba teraz określić jaką moc ma to promieniowanie i jakie ma to konsekwencje dla organizmu ludzkiego i na koniec trzeba określić jak możemy się odpowiednio chronić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf