wtorek, 29 października 2013

Kto tak naprawdę jest ofiarą "afery podsłuchowej"?

Podsłuchiwanie zawsze było jedną z ulubionych metod działania służb wywiadowczych, ujawnienie działań Stanów Zjednoczonych, którym udało się dotrzeć do rozmów najważniejszych światowych polityków nie jest w tym przypadku niczym nowym. Jedynym błędem wywiadu USA było to, że dali się złapać, jednak w rzeczywistości również ich "ofiary" nie są zupełnie niewinne.
fot. Lawrence Jackson

Podanie do wiadomości publicznej informacji o podsłuchach założonych na liniach telefonicznych najważniejszych światowych przywódców wywołało skandal, którego skutki będziemy zapewne odczuwać w najbliższych miesiącach. Dotychczas śledzeni politycy będą w przyszłości znacznie bardziej ostrożni, a Stany Zjednoczone utracą tym samym istotne źródło informacji, które z czasem spowoduje, że ich przewaga informacyjna może nieco słabnąć. Rewelacje ujawnione między innymi przez Edwarda Snowdena jasno pokazują działanie mechanizmu, który niejednokrotnie był przedstawiany na tym blogu.

Przede wszystkim wyraźnie widać współpracę służb wywiadowczych i prywatnych firm technologicznych, które zgadzały się na wykorzystanie ich infrastruktury w celach szpiegowskich. Tak jak opisywałem to niejednokrotnie, tego typu sytuacje miały miejsce już wcześniej i wyszły one na jaw między innymi przy okazji konfliktów zbrojnych w Libii czy w Syrii. Tym razem jednak wielki skandal z podsłuchami ma znacznie większą skalę. Przede wszystkim tym razem nie mamy do czynienia z podejrzanym dyktatorem, który chce sprawować jeszcze większą kontrolę nad swoimi poddanymi. Wręcz przeciwnie, w tym przypadku skandal dotyczy światowego imperium, które interesuje się rozmowami i pocztą obywateli suwerennych państw. Do tego dochodzi aspekt nie tylko polityczny, ale i gospodarczy, gdyż wśród śledzonych były również między innymi czołowe francuskie i brazylijskie przedsiębiorstwa.

Oprócz nich z ujawnionych dokumentów wynika, że NSA interesowała się przede wszystkim pocztą i rozmowami czołowych polityków niemieckich, wysokich urzędników unijnych, otoczeniem prezydenta Meksyku Felipe Calderona czy pracowników stacji telewizyjnej Al-Jazeera. Oprócz tego skontrolowano także miliony wiadomości email obywateli Brazylii, śledzono również aktywność na portalach społecznościowych.

Koniec zaufania

Oburzenie jakie to wywołało jest naturalną reakcją pozwalającą wykorzystać skandal w celach propagandowych. Już sam fakt, że wiele tych informacji pochodzi od ukrywającego się w Rosji Edwarda Snowdena, który w ten sposób chce zapewne przedłużyć sobie możliwość bezpiecznego azylu w Moskwie. Nie bez powodu również ujawniono przede wszystkim, że wśród podłuchiwanych znaleźli się czołowi niemieccy politycy, w tym kanclerz Angela Merkel. Jak zwracają uwagę dziennikarze The New York Timesa może to skutkować rozbiciem budowanego przez dekady transatlantyckiego zaufania pomiędzy państwami należącymi do NATO. Tym samym będzie to skutkować zbliżeniem się Unii Europejskiej do Rosji.

Niemcy wcale nie takie niewinne

Same Niemcy nie są przy tym niewinne - równo dwa lata temu grupa berlińskich hackerów z Chaos Computer Club ujawniła, że BND opracowała specjalny rodzaj trojana służącego do inwigilacji swoich obywateli. Aplikacja była zdolna między innymi do robienia screenshotów z pulpitu zainfekowanego komputera, pobierania haseł, nagrywania rozmów na Skypie jak również przejmować kontrolę nad podłączonymi kamerami i mikrofonami. W ten sposób władze były w stanie nie tylko zgromadzić ogromną ilość danych na temat aktywności użytkownika w sieci, ale nawet monitorować to, co dzieje się w pomieszczeniu, w którym przebywa. Niemieckie władze przyznały się do stawianych im zarzutów, ale pomimo, że projekt poważnie naruszał federalne prawo, nikt ważny nie poniósł konsekwencji, nie było też tak poważnego skandalu jak ten, który mamy obecnie.

Czyżby więc działały tutaj podwójne standardy? 


2 komentarze:

  1. To oczywiste że się wszyscy podsłuchują odkąd mają odpowiednie technologie...... ;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kiedy nie mieli podsłuchiwali za pomocą prostszych metod.

      Usuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf