środa, 30 października 2013

Rządy na podsłuchu - echa skandalu NSA

gen. Keith Alexander/fot NSA
Kontynuujemy wątek podsłuchiwania i dwuznacznej postawy jaką prezentuje wiele rządów, które padły ofiarą działań NSA. Jak wskazywałem w poprzednim wpisie oburzone podsłuchami Niemcy same swego czasu miały na sumieniu szpiegowanie własnych obywateli. Czy na tym koniec?

Niemcy i Francja skandal z podsłuchami doskonale wykorzystują dyplomatycznie - chcą między innymi wymusić na USA stworzenie i przestrzeganie "kodeksu", który zobowiązywał będzie Waszyngton do ograniczenia praktyk podsłuchowych. Co więcej wspólnie z Brazylią chcą one na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych ustanowić rezolucję, która skutecznie usankcjonuje i tym samym ureguluje podobne działania szpiegowskie.

W związku z wagą tych oskarżeń do kontrataku przeszła sama NSA, która za pośrednictwem jej szefa, generała Keitha Alexandra podważyła wiarygodność publikowanych w ostatnim czasie doniesień. Twierdzi on bowiem, że rewelacje pochodzą od ściganego w USA za szpiegostwo Edwarda Snowdena i zostały one sfałszowane w celu podważenia pozycji Stanów Zjednoczonych wśród swoich sojuszników. Jak podaje Financial Times według Alexandra powyższe dane gromadzone były w celach obronnych mających na celu ochronę obywateli USA i Europy, jednak to co opublikowały media nie ma nic wspólnego z gromadzonymi informacjami.

Nawet jednak informacje te faktycznie okażą się fałszywe to jednak pozostanie wyraźne napięcie między USA a krajami Unii Europejskiej. Znacznie też poważniej media będą podchodzić do kolejnych doniesień dotyczących podsłuchów, szczególnie, że wkrótce po wybuchu skandalu były francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner przyznał, że podsłuchiwanie się to naturalna rzecz w dyplomacji i jego kraj również się tym zajmował. Dodał przy tym, że wśród europejskich elit wiedziano, że USA ich podsłuchują, nie zdawano sobie jednak sprawy na jaką skalę.

Czy Waszym zdaniem ten skandal skutecznie osłabi dobre dotychczas relacje między Ameryką a Europą?

źródło: financialtimes/aljazeera/freep/ctvnews

2 komentarze:

  1. Oni decyzje podejmują przed szczytami . Te szczyty i zebrania to formalność pozdraawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro decyzje są podjęte to po co się podsłuchiwać nawet tam może dochodzić do zażartej rywalizacji.

      Usuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf