środa, 26 października 2011

Żona Litwinienki zwraca się o pomoc w śledztwie

Marina, żona zmarłego w 2006 roku Aleksandra Litwinienki wystąpiła w poniedziałek na antenie kanału Sky News zwracając się o pomoc finansową. Wdowa po zmarłym podpułkowniku KGB/FSB powiedziała, że śledztwo mające na celu ujawnienie morderców jej męża może wymagać poniesienia kosztów rzędu setek tysięcy funtów. 

Byłam pytana przez wiele osób pytających czy mogą mi pomóc. Doceniałam to, ale mówiłam, że sobie poradzę - powiedziała telewizji Sky News - teraz jednak nadszedł czas by zwrócić się o pomoc, nawet najmniejsze wpłaty będą bardzo ważne. 

Aleksander Litwinienko od czasu uzyskania tam azylu politycznego mieszkał w Wielkiej Brytanii. Wcześniej jeszcze jako oficer FSB w 1998 roku ujawnił na konferencji prasowej informację, że zlecono mu zamordowanie Borysa Bieriezowskiego. Został w związku ze sprawą aresztowany, a po uniewinnieniu ponownie zatrzymało go FSB. 

Po opuszczeniu Rosji wspólnie z Jurijem Fielsztińskim napisał książkę “Wysadzić Rosję”, w której twierdził, że zamachy terrorystyczne w Moskwie i Wołgodońsku jakie miały miejsce w 1999 roku były w rzeczywistości operacjami fałszywej flagi, za którymi stało FSB. Celem operacji było oskarżenie czeczeńskich separatystów i wznowienie wojny w Czeczenii. 

Zanim został zamordowany prowadził śledztwo w sprawie zamordowania Anny Politkowskiej. 1 listopada 2006 roku nagle zachorował na zatrucie, jednak kilka dnia później jego stan się poprawił, a on sam zadeklarował, że ujawni rosyjskiej “Nowej Gazecie” kulisy zamordowania dziennikarki. Wkrótce jednak ponownie wrócił do szpitala gdzie 23 listopada zmarł. Początkowo podejrzewano zatrucie talem, trucizną na szczury, dopiero po jego śmierci stwierdzono, że przyczyną śmierci było zatrucie silnie toksycznym izotopem polonu 210, który miano mu podać podczas spotkania ze znajomym pracownikiem FSB Andriejem Ługowojem i tajemniczym Władimirem. 

Żona Litwinienki powiedziała, że będzie się starać o ekstradycję Ługowoja do Wielkiej Brytanii i nie spocznie, póki ten nie stanie przed londyńskim sądem. Dodała przy tym, że morderstwo jej męża oraz przemyt radioaktywnego polonu były “przejawem nuklearnego terroryzmu na terenie Londynu. Dlatego też musimy poznać prawdę”. 

Śmierć Litwinienki doprowadziła do najpoważniejszego kryzysu dyplomatycznego między Wielką Brytanią a Rosją od czasu zakończenia Zimnej Wojny. Sam Ługowoj powiedział Sky News, że “idiotycznie” wyglądała sytuacja, kiedy każdy przybywający do Rosji Brytyjski polityk w pierwszej kolejności pytał właśnie o niego. 

Kreml zaprzeczył oskarżeniom zmarłego, który na łożu śmierci oświadczył, że odpowiedzialność za to co się stało ponosi ówczesny prezydent Rosji Władymir Putin. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf