Wielki krok w kierunku budowy totalitarnej merytokracji w Chinach. Trwają prace nad budową systemu wiarygodności społecznej (social credit), który docelowo objąć ma całą, liczącą ponad 1,3 miliarda ludzi populację. System ma punktować zachowania Chińczyków w oparciu o ich zachowania, sieć znajomych, wybory konsumpcyjne czy zainteresowania. W rezultacie przyznane punkty będą ułatwiać bądź utrudniać zdobywanie określonych zasobów.
Punkty można zyskać oddając krew, pracując jako wolontariusz lub w inny sposób oddając swój wkład na rzecz społeczeństwa. Jeśli jednak łamiemy przepisy ruchu drogowego, palimy w miejscach niedozwolonych, bądź po prostu kupujemy zbyt dużo gier wideo, wówczas musimy się liczyć z tym, że nasza ocena w systemie wiarygodności społecznej spadnie.
Jeśli ktoś będzie według systemu zachowywać się w sposób nie godny zaufania, będzie tracić punkty, i tym samym zmniejszą się jego szanse na otrzymanie kredytu w banku, rezerwację biletów lotniczych czy kolejowych (które do tego mogą okazać się droższe) a także zmniejszyć szansę ich dzieci w dostaniu się do dobrych szkół czy uniwersytetów. W niektórych prowincjach Chin system jest juz w zaawansowanej fazie testów i według Pekinu wejdzie on do powszechnego użytku ok. 2020 roku. Już teraz jednak, na terenach gdzie jest on testowany milionom ludzi uniemożliwiono rezerwację biletów na samolot lub na superszybką kolej - te mają zostać zachowane przede wszystkim dla Chińczyków z wyższą oceną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami