sobota, 14 maja 2011

Złoto III Rzeszy

Światowe trendy wskazują, że złoto wraca do łask. Czy ktoś jednak pamięta gdzie podziało się złoto Hitlera?

Steve Forbes stwierdził niedawno, że w ciągu najbliższych pięciu lat możemy się spodziewać nowej amerykańskiej waluty. Co więcej waluta ta, jak twierdzi, może być oparta na złocie. Jeśli zapowiedzi Forbesa, który jest na pewno dobrze poinformowany, są prawdziwe to znajdziemy się w zadziwiającej sytuacji. Okaże się bowiem, że okres ostatnich kilkudziesięciu lat, w którym coraz bardziej odchodzono od oparcia waluty na jakimkolwiek kruszcu, był czasem zupełnie straconym. Zdumienie budzi teza Forbesa, gdyż w wielu krajach Zachodu znacznych rezerw tego cennego kruszcu po prostu się pozbyto.

Czy zrobiono to z rzeczywistych przyczyn ekonomicznych czy na czyjeś wyraźne żądanie? Czyżbyśmy zaczęli lekceważyć fenicki wynalazek? Właściwe pytanie, wszak w momentach kryzysowych kiedy ziemia zaczynała im się palić pod stopami., to właśnie złoto zabierali ze sobą różnego rodzaju dyktatorzy. Tak zresztą całkiem niedawno zrobiła choćby żona byłego prezydenta Tunezji, Zin el-Abidina Ben Alego, która zanim uciekła z kraju, zabrała ze sobą 1,5 tony złota. Analogicznie uczynili 70 lat temu przywódcy III Rzeszy, w momencie kiedy Armia Czerwona była już u bram Berlina i było jasne, że wojna jest przegrana. W tym czasie z obszaru III Rzeszy „zniknęło” całe złoto, jakie zgromadzili naziści przez lata swoich rządów. Grabione przez sześć lat skarby całej Europy przepadły i nikt nie wie, co się z nimi stało. Nikt nie wie lub nie chce wiedzieć. Do tej pory szwajcarskie banki również, mimo ostatnich moralnych manifestacji, nie chcą ujawnić, ile pieniędzy znajduje się na kontach założonych przez Hitlera i jego towarzyszy jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej.

Nie wiadomo również, co stało się ze sporą częścią niemieckiej floty łodzi podwodnych. Po prostu przepadły. Zaraz po wojnie niejednokrotnie pojawiały się doniesienia na temat ich obecności u wybrzeży Ameryki Południowej, które były bagatelizowane. Niewykluczone, że niemieckie U-booty z najbardziej wiernymi i zaufanymi żołnierzami Hitlera opuściły wybrzeża Europy razem z potężnymi rezerwami złota, by w ten sposób mieć fundament pod budowę IV Rzeszy. W sytuacji gdy bankrutujące państwa Zachodu zdecydują się wprowadzić złotą walutę, można nieśmiało stwierdzić, że władzę i wpływy będzie mieć ten, kto zachowa tego złota najwięcej.



4 komentarze:

  1. Nowa waluta to będzie Amero - tak jak Euro. Powstaje unia północnoamerykanska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy tak naprawdę dwa kierunki - oddolny i odgórny. Temat Amero pojawiał się, o ile dobrze pamiętam już dobrych kilka lat temu (ok.2006-2007 roku). Z drugiej strony kongres stanu Utah doprowadził ostatnio do zrównania wartości złotych monet z ich realną wartością w kruszcu (wcześniej znaczenie miała wartość nominalna). Stoi to jednak na dłuższą metę w sprzeczności z ideą Amero, nawet jeśli by miała ona być oparta na którymś z metali, gdyż dolar na samym początku swego istnienia był raczej czymś w rodzaju jednostki rozliczeniowej zaś samych producentów pieniędzy było bardzo wielu. Amero chce zachować rzecz najistotniejszą - monopol w produkcji pieniądza.

    OdpowiedzUsuń
  3. A co w tym złego, że pieniądz jest oparty na kruszcu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Prostota lucka .WIARA.Ciemnota.Kierunek nazistow.Wspolna europa ,darmowa sila robocza .Poco karmic niewolnikow niech sie karmia sami.Masoneria swiatowa wie co robi .Mieso altyreryjskie sie nie liczy .Hitler robil po rzadek swiata i chwala mu za to.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf