poniedziałek, 14 maja 2012

Planete Doc - dzień drugi: urbanizacja, demokracja i protesty uliczne

Chociaż niedzielna pogoda w Warszawie pozostawiała wiele do życzenia to jurorom-blogerom festiwalu Doc Review nie było dane znaleźć czas by na nią narzekać. Praktycznie cały dzień przyszło autorowi tych słów spędzić w sali kinowej oglądając kolejne filmy konkursowe.

Pierwszy z nich, "Pocałunek Putina" w reżyserii Lise Birk Pedersen to opowieść o "Naszych", młodzieżowej organizacji wspierającej Władymira Putina. Bohaterką filmu jest Marsza, dziewczyna, która pocałowała prezydenta Rosji. Ta młoda, ambitna działaczka, która w krótkim czasie zrobiła w "Naszych" oszałamiającą karierę, pewnego dnia coś się jednak w niej zmienia...



Jeśli któregoś dnia producenci z Hollywood postanowią nakręcić kolejny film uderzający w rosyjski reżim, biografia Marszy będzie idealnym pomysłem na scenariusz. "Pocałunek Putina" rzuca nieco światła na panujące w Rosji stosunki, walki z opozycją, dziennikarzami i... niewiele więcej.

Po krótkiej przerwie przyszedł czas na kolejne dwa filmy. "Zurbanizowani" (reż.Gary Hustwit) ukazują nam fenomen naszych czasów - miasta, wielkie, wielomilionowe aglomeracje, w których już wkrótce może mieszkać większość ludzkości. Ogromne metropolie zmagać się muszą z licznymi problemami, społecznymi, sanitarnym, komunikacyjnymi. 
"Zurbanizowanych" z pewnością warto polecić wszystkim osobom zainteresowanym współczesną urbanistyką, film uczy niestandardowego patrzenia na lokalne problemy, ich rozwiązywania i oswajania przestrzeni miejskiej. To świetny zbiór różnorakich case studies, które z pewnością mogą zainspirować również polskiego widza.

W "Pułapkach rozwoju" Mathieu Roy'a i Harolda Crooksa twórcy zadają pytanie "czym jest postęp?". Okazuje się, że pojęcie to jest trudniejsze do zdefiniowania niż by się nam wydawało, jednak to właśnie postępem tłumaczy się wiele dzisiejszych zjawisk. Przy ogromnym postępu technologicznym i zbudowaniu de facto jednej światowej cywilizacji człowiek wciąż pozostaje myśliwym, którego ciało przystosowane jest do zupełnie innych warunków niż te, w których żyje współcześnie. W efekcie, zdaniem autorów filmu, zbliżamy się do momentu, kiedy coś pęknie a ludzkie osiedla zamienią się w pustynie. 

Kluczem do zrozumienia filmu jest angielski tytuł filmu, "Surviving Progress", czyli "Przetrwać postęp" - z dokumentu wynika bowiem wyraźnie, że rozwiązaniem może być wzniesienie się wyżej, przekroczenie granicy naszych ciał i stanie się czymś więcej, być może nawet bogami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf