czwartek, 31 stycznia 2013

Afryka Północna zostanie objęta kontrowersyjną "wojną dronów"

Rosnące zagrożenie terroryzmem w Afryce Północnej sprawia, że USA mogą rozszerzyć operacje dronów i otworzyć dla nich nowy front związany z tzw. "wojną dronów". Pomysł ten cieszy się pełnym poparciem Baracka Obamy. Na początek Stany Zjednoczone planują utworzenie bazy dronów w Nigrze, kraju położonym między Nigerią i Mali, czyli państwami, które zostały zaatakowane przez islamskich bojowników.

fot. aei-ideas.org
Bazy dronów, według ostatniego raportu New York Times, mają zapewnić USA "silne zaplecze wojskowe" oraz stały nadzór nad działaniami Boko Haram i innych grup ekstremistycznych w Afryce Północnej, które są powiązane z Al-Kaidą. Punktem wyjścia dla zaangażowania Stanów Zjednoczonych jest wsparcie wysiłków zbrojnych Paryża, który (jak prognozują specjaliści) w Mali może "utknąć" na długie lata.

W tworzonych amerykańskich bazach w Afryce mają być wykorzystywane bezzałogowe statki powietrzne (UAV), które okazały się skuteczne w Afganistanie i Pakistanie. USA zależy na ograniczeniu ryzyka związanego z użyciem ludzi oraz rozwinięciu działań zwiadowczych wokół pasa pustyni łączącego północną i zachodnią Afrykę. Baza w Nigrze ma także dostarczać informacji i pomocy francuskiej misji w Północnej Mali.

Planowane działania budzą równolegle ostre kontrowersje. Republikański członek Izby Reprezentantów Michael McCaul, który jest nowym przewodniczącym Komitetu ds. Bezpieczeństwa Krajowego stwierdził, że "w czasie kiedy zwijamy operacje w Afganistanie i Pakistanie, nie sądzę, żeby część tej technologii, sił specjalnych i dronów, powinna zostać skierowana na front północnoafrykański". Podobnie uważa wykładowca Marine Corps University Ben Jensen, który dodaje, iż "problemem dla USA jest to, że o ile drony mogą zapewnić łatwe rozwiązanie w krótkiej perspektywie, w żaden sposób nie pomagają rozwiązać długoterminowych problemów".

Oficjalnie amerykańskie władze rozważają wysyłanie z planowanych baz jedynie nieuzbrojonych maszyn, jednak nie wykluczają, że jeśli sytuacja w regionie zaostrzy się, wyposażą drony również w pociski rakietowe. 

Czy Waszym zdaniem istnieje ukryty cel amerykańskiej "wojny dronów" w Afryce Północnej? Czy chodzi znowu o złoża surowców?



8 komentarzy:

  1. Prawdopodobnie jest to realizacja dawno podjętego planu wojny z Rosją (autor, Brzeziński), do czego ma sprowokować wojna z Iranem.
    Chodzi o złoża surowców (ropy) i bazy w pobliżu działań wojennych. A więc III WŚ.
    IV WŚ będzie ... na kamienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. na początku drony miały służyć tylko celom zwiadowczym, dziś niosą śmierć..

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe kiedy drony będą "monitorować" i obszar Europy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co Europa sama pracuje nad własnymi dronami. Unia Europejska chce je zakupić dla ochrony własnych granic, zachęcam do lektury:

      http://orwellsky.blogspot.com/2012/07/drony-w-europie-teraz-czas-na-kontrole.html

      Usuń
  4. Sprawa jest niezmiernie poważna. USA angażuje kolejny rejon świata w konflikt. To nie wróży nic dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie Pana zdaniem mogą być tego konsekwencje? Czy może dojść do kolejnej wojny aż na skalę światową?

      Usuń
  5. Niech spróbują z Algierią zadrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  6. północna Afryka stop przesunięcie biegunów stop zmiana klimatu stop cały obszar za morzem śródziemnym przesunie się na przestrzeni lat w kierunku północy stop cenny obszar do życia w przyszłości stop utrata przestrzeni północnej przesuniętej bliżej biegunowi stop to są działania dalekosiężne poprzedzone przewidywaniami i danymi naukowymi .Glob ziemski zaczął przechylać się na osi i wystarczy kilka cm żeby ogromny obszar na kuli ziemskiej zmienił się pod względem oświetlenia a co za tym idzie? stop

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf