wtorek, 13 września 2016

Jak Google walczy z ISIS.

Google zbudowało firmę wartą pół biliona dolarów odgadując po kilku słowach czego ludzie chcą i co jest im w danym momencie potrzebne. Ten proces pozwala na wychwycenie ludzi uważanych obecnie za jednych z najbardziej niebezpiecznych rekrutujących do szeregów ISIS. Teraz nie tylko Google ułatwi znajdywanie tych osób, ale będzie chciało je również celowo wprowadzać w błąd. 


Inkubator Googla Jig-Saw od roku pracuje nad technologią umożliwiającą przekazywanie kontrolowanych treści osobom, które według typu zachowania w sieci (przy pomocy produktu chrome) mogłyby stać się potencjalnymi bojownikami. W przypadku wpisywania odpowiednich fraz algorytm przekierowywałby użytkowników do mylnych wyników, a także wyświetlałby reklamy o zupełnie innej treści.

Wyniki projektu pilotażowego Jigsaw prowadzone na początku tego roku były zaskakująco skuteczne. W ciągu około dwóch miesięcy ponad 300 tysięcy osób zostało umieszczone na listach z kanałami anty-ISIS. Jest to duży sukces, ponieważ osoby, które częściej przeglądały tematykę związaną z ISIS miały utrudniony dostęp do informacji na tle muzułmańskich ekstremistów.

Warto dodać, że Google nie jest jedyną firmą, która regularnie stara się walczyć z propagandą w sieci. Regularnie treści usuwane są z większości portali społecznościowych tj: Facebook, Twitter czy Instagram. Walka ta jednak nie odnosi większych rezultatów, ponieważ usuwani użytkownicy publikujący propagandowe treści czy co gorsza egzekucje tworzą kolejne konta docierając do szerokiego grona odbiorców. 

Projekt zapowiada się bardzo obiecującym rozwiązaniem. Nasuwa się jednak pytanie, co będzie potem z nową technologią? Czy nie będzie ona wykorzystywany do kontroli pozostałych treści, nie tylko tych związanych z bezpieczeństwem światowym?

źródło: wired.com


2 komentarze:

  1. Projekt zapowiada się obiecująco tylko dla naiwnych... Wszelka cenzura tego typu przegra z Darknetem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że tak będzie. Założenia projektu mówią o wprowadzaniu w błąd osób, które przeszukują dane przez konta google. Podejrzewam, że aby algorytm działał początkowo powiązany zostanie z kontem gmail - na podstawie zebranych danych wprowadzone w statystyki i ruszone zablokowanie treści. Zabawne będzie jak dostane bana na informacje o działaniach Isis. W końcu pisze o tym regularnie na blogu - zakładam, że algorytm nie będzie początkowo działać idealnie.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf