Rosja przeżywa w ostatnim czasie bardzo poważne problemy, dotychczasowy model gospodarczy już się wyczerpał, rodzą sie więc pytania, co będzie dalej?
Jednym z charakterystycznych dla Rosji, choć nieobcych również w Polsce modeli funkcjonowania są tzw. monomiasta, czyli duże metropolie, które w praktyce polegają głównie na jednej branży lub jednym zakładzie, który zatrudnia znaczącą większość mieszkańców, stanowi dla danej miejscowości główne źródło dochodów, ale też zaplecze socjalne dla pracowników. W samej Rosji ma ich być około 319, gdzie w sumie mieszka 14 milionów obywateli, większość z nich koncentruje się na takich branżach jak produkcja, metalurgia, przemysł drzewny lub paliwowy. Teraz, w obliczu kryzysu gospodarczego dotykającej cały kraj, miasta te przeżywają bardzo trudne chwile.
Same władze przyznały, że mniej więcej 2/3 tych miast jest ekonomicznie niestabulnych i w sytuacji zagrożenia władze federalne nie będą w stanie zapewnić im odpowiedniego bezpieczeństwa. Również sami Rosjanie powaznie ostatnio zbiednieli, tylko w tym roku inflacja wyniosła prawie 17% (16,9) a liczba Rosjan żyjących poniżej granicy ubóstwa wzrosła o 14% w roku ubiegłym. Ta co raz powazniejsza sytuacja w połączeniu z wciąż niepewnymi okolicznościami międzynarodowymi sprawiają, że władze na Kremlu będą miały w najbliższych latach wiele bardzo poważnych problemów.
Zdaniem analityków Stratforu Rosjanie będą musieli przede wszystkim skupić się na tym by kraj pozostał w miarę stabilny, by uniknąć niezadowolenia społecznego a w efekcie nawet masowych zamieszek, te ostatnie choć przy dzisiejszej popularności rządu wydają się mało realne, mogą w końcu się pojawić, szczególnie w momencie gdy w 2016 roku sytuacja nie ulegnie poprawie. Na pewno jednak Zachód nie omieszka wykorzystać tej fali niezaowolenia i rozważać będzie scenariusz jakiejś formy zmiany reżimu politycznego w Moskwie. Lub faktycznego rozpadu Federacji Rosyjskiej. Taki scenariusz jest również możliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami