Specjaliści firmy Symantec ostrzegają: hakerzy są w stanie kontrolować dostęp do energii elektrycznej na terenie USA. Ich zdaniem do ataku może dojść niebawem.
Grupa DragonFly 2.0 atakowała przez ostatnie kilka miesięcy firmy energetyczne, ich celem było przejęcie kontroli operacyjnej nad systemami zarządzania dostępem do energii elektrycznej. Specjaliści z firmy Systematic są zdania, że do przejęcia kontroli już doszło.
"Jest różnica między krokiem od prowadzenia sabotażu i faktycznego bycia w stanie prowadzić sabotaż ... zdolny do przestawienia przełącznika na generowanie energii" - mówi Eric Chien, analityk ds. Bezpieczeństwa firmy Symantec. "Teraz mówimy o dowodach technicznych, jakie mogą mieć miejsce w Stanach Zjednoczonych i nic nie stoi na przeszkodzie, poza motywacją (...)."
Dotychczas cyberataki na sieć elektroniczną miały miejsce na terenie Ukrainy w 2015 i 2016 roku.
Nagły brak dostępu do elektryczności jest bardzo niebezpieczny dla obywateli. W 2003 roku przerwy w zasilaniu miały miejsce w Nowym Jorku, w efekcie prawdopodobnie w jego wyniku zmarło 100 osób.
Jeżeli grupa hakerów byłaby utożsamiana w jakikolwiek sposób z rządem ościennego kraju takie działania i ataki byłyby wypowiedzeniem wojny. Stąd jak podkreślają specjaliści podkreślają prawdopodobnie to jest powodem zaniechania prób ataków.
źródło: wired.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami