Korea Północna w ostatnim czasie wykonywała testy broni jądrowej. Podziemne eksplozje, zdaniem naukowców mogą doprowadzić do erupcji superwulkanu, doprowadzając do ogromnej katastrofy jakiej spodziewają się naukowcy z NASA.
W trakcie testów chińskie władze rozpoczęły monitorowanie promieniowania, zamknęły także część granicy z Koreą Północną. Co więcej jak podaje Newsweek, Chiny planują ograniczyć dostęp do rezerwatu przyrody na granicy z Koreą Północną, co najgorsze naukowcy obawiają się że podziemne wstrząsy mogą spowodować erupcję aktywnego superwulkanu Mount Paektu.
Według Disclose.tv, magma i siarka wydobywająca się podczas erupcji super wulkanów może zabić miliony ludzi i potencjalnie zagrażać całej ludzkości.
Wulkan, który jest święty dla Korei Północnej, znajduje się tuż przy granicy z Chinami, próby miały miejsce w niewielkiej odległości od jego centrum. Wybuch z super wulkanu może być katastrofalny, a popiół może przemierzyć tysiące mil.
Wczoraj media doniosły o katastrofie w górotworze, pod którym są prowadzone te testy... Tylko, że do niej miało dojść ok. miesiąca temu, czyli w okolicach opublikowania tego artykułu. Nie dziwna ta korelacja w czasie?
OdpowiedzUsuń