Koronowirus i walka z pandemią może stać się dla wielu rządów pretekstem do wprowadzania zaskakujących niezgodnych z prawem działań. Skrajnym przykładem mogą być Filipiny, gdzie wojsko uzyskało pozwolenie na użycie broni ostrej w kierunku obywateli, którzy nie stosują się do zasad kwarantanny.
USA (ale nie tylko) wdrożyło zaskakujące procedury, które przypominają bardziej totalitaryzm, niż jakiekolwiek wartości, którymi kierowali się prezydenci na przestrzeni ostatnich lat. Już teraz wprowadzane zmiany interpretowane są jako łamanie praw człowieka, ich głównym jednak celem jak podkreślają ustawodawcy jest spowolnienie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Dla wielu amerykanów rozwiązania te są przerażające, ponieważ każdy zdaje sobie sprawę że wprowadzone zmiany nie zostaną wyeliminowane po ustaniu zagrożenia.
Przygotowywany jest portal, prezentujący 500 miast z całego kraju, dzięki któremu będzie możliwość śledzenia dokładnego lokalizacji obywateli przy użyciu ich telefonów komórkowych. W ten sposób będzie można na bieżąco monitorować i badać czy potencjalni obywatele respektują się do przepisów związanych z kwarantanną.
Podobno europejscy operatorzy komórkowi udostępniają dane organom ds. Zdrowia we Włoszech, Niemczech i Austrii, jednocześnie przestrzegając europejskich przepisów dotyczących prywatności. Na początku tego miesiąca Izrael wprowadził środki nadzwyczajne, które pozwalają agencjom bezpieczeństwa śledzić dane smartfonów osób z podejrzeniem COVID-19 i znajdować inne osoby, z którymi mogliby się skontaktować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami