Władze Iranu rozpoczęły szeroką akcję szpiegowską skierowaną przeciwko zwolennikom ISIS. W tym celu została stworzona aplikacja szpiegująca, która śledziła każdy ruch i wszystkie rozmowy jakie prowadziły osoby, które pobrały ją na swój telefon. Zachęcające treści i "darmowe" tapety na telefon przyciągnęły sporą liczbę osób.
Iran jest głównym przeciwnikiem radykalnego sunnickiego ugrupowania muzułmańskiego. Nic więc dziwnego, że Państwo Islamskie, znane również jako Islamskie Państwo Iraku i Syrii (ISIS), w dużej mierze polega na zwolennikach arabskojęzycznych regionów Lewantu. Jednak według szacunków sunnici stanowią około 10 procent populacji Iranu, a ISIS znalazła żyzny grunt wśród irańskiej mniejszości sunnickiej liczącej 8 milionów. W rezultacie rząd w Teheranie jest wysoce nieufny wobec irańskich sunnitów, z których wielu to etniczni Kurdowie, Baluchowie, Azerowie lub Turkomanie,

Check Point poinformował, że większość skompromitowanych telefonów należała do perskojęzycznych członków irańskich mniejszości kurdyjskich i turkmeńskich. Firma podkreśliła, że nie była w stanie potwierdzić tożsamości strony sponsorującej z absolutną dokładnością. Jednak charakter fałszywych wniosków, infrastruktura operacji inwigilacji, a także tożsamości docelowych, stwarzały poważne prawdopodobieństwo, że "aplikacja" była sponsorowana przez rząd Iranu. W lipcu ubiegłego roku amerykańska firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem Symantec stwierdziła, że odkryła nową grupę cyberprzestępczą o nazwie "Leafminer", która rzekomo była sponsorowana przez irańskie państwo. Grupa podobno rozpoczął ataki na ponad 800 agencji i organizacji w takich krajach jak Izrael, Egipt, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Afganistan i Azerbejdżan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami