sobota, 25 maja 2013

"Nowa zimna wojna" wyłania się w Arktyce

Naukowcy szacują, że Arktyka posiada 13 procent nieodkrytych światowych złóż ropy oraz 30 procent nieodkrytych złóż gazu. Do niedawna jednak surowce, które mogłyby dawać setki miliardów dolarów przychodów były zamarznięte i nieosiągalne. Dziś rozpoczyna się "cicha wojna" o ogromne pieniądze i bezpieczeństwo energetyczne w skali całego świata. Kto zdobędzie Arktykę - zdobędzie globalne wpływy na długie lata...

Arktyka odkrywa dla nas swoje bogactwa.
To sięgnie po nie jako pierwszy?
(fot. static.guim.co.uk)
Globalne ocieplenie, nowoczesne technologie wydobywcze oraz wiarygodne ekspertyzy doprowadziły do ​​tego, co eksperci opisują jako "rodzaj wyścigu szczurów po Arktykę". W miniony piątek prezydent Barack Obama ogłosił nową strategię USA dla Arktyki, nazywając region "niesamowitym miejscem". Obama wezwał także wszystkie narody do ochrony "kruchego środowiska i utrzymywania obszaru Arktyki wolnego od konfliktów". Wydaje się jednak, że słowa te mają odwrócić uwagę od prawdziwych celów i interesów USA na biegunie północnym.

Arktyka ociepla się szybciej niż jakakolwiek inna części świata. Eksperci przewidują, że region będzie wolny od lodowej pokrywy w ciągu około 20 lat. Zmiany środowiskowe, które z tym się wiążą mogą zagrozić nie tylko niedźwiedziom polarnym, wielorybom, czy fokom, ale mieszkańcom odległych zakątków świata - od Florydy po Bangladesz. Rządy i koncerny (pomimo mocno akcentowanej polityki ochrony środowiska) widzą w topnieniu lodowców jednak coś zupełnie innego: dobrodziejstwo dla biznesu i ogromne zyski. 

Powstaną liczne nowe szlaki żeglugowe, które będą w stanie zapewnić szybsze i tańsze korytarze eksportowe dla wielu dóbr na całym świecie (od żywności i elektroniki począwszy aż po samochody i sprzęt wojskowy). Jednak największą "nagrodą" stanie się ogromny i niewykorzystany zasób ropy, gazu, minerałów i metali szlachetnych, które czekają dziś uśpione w Arktyce. W 2007 roku rosyjski statek badawczy umieścił flagę rosyjską na dnie Oceanu Arktycznego, w pobliżu bieguna północnego. To symboliczny gest, który przez największe mocarstwa został odebrany jednoznacznie: wyścig właśnie się rozpoczął!

Do obszaru Arktyki roszczenia wysuwa wiele państw.
Które z nich ma jednak największego do tego prawo?
(fot. cdn.zmescience.com)
W zeszłym roku (obok Rosji) także Chiny, Dania, Kanada oraz Stany Zjednoczone dołączyły do "konkursu", wysyłając swoje lodołamacze na rejs przez Arktykę. Ekonomiczna rywalizacja w Arktyce sprawiła, że obszar ten staje się dziś "rosnącym priorytetem bezpieczeństwa międzynarodowego". Kraje arktyczne przypatrując się działaniom innych państw, planują wysłanie dodatkowych wojsk do regionu w celu utrzymania stabilności zarówno na morzu jak i w powietrzu. 

Jakie zatem konkretne kroki podejmują poszczególne państwa? Rosja planuje przeszkolić i wyposażyć specjalną brygadę na wypadek "arktycznej wojny", Kanada przeznacza miliony dolarów na budowę 28 wojskowych statków-lodołamaczy. Norwegia, Dania i USA rozszerzają z kolei swoje militarne centra dowodzenia i szybkiego reagowania w Arktyce. Czy to wszystko dla zapewnienia bezpieczeństwa w regionie? Wygląda to na coś zupełnie innego...

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział w środę, że "organizacja nie ma planów, aby zwiększyć swoją obecność w Arktyce". Tym samym pozostawił wolną rękę poszczególnym krajom w zakresie roszczeń i działań (w tym militarnych) na terenie północnego bieguna... Z wiadomych przyczyn (finansowych, technologicznych, wojskowych) w wyścigu tym uczestniczyć mogą tylko najsilniejsi, jednak ich decyzje wpływ mieć będą na przyszłość nas wszystkich. 

Co ważne, Rosja przygotowuje obecnie wniosek do ONZ, aby potwierdzić swoje prawa terytorialne do rozległego podwodnego grzbietu, który rozciąga się aż do Kanady. Eksperci twierdzą, że takie działanie wytrąci z równowagi wielu polityków w Waszyngtonie i Ottawie. Jeśli rosyjski wniosek zostanie zaakceptowany, to da on Rosji wyłączne prawo do niemal połowy obszaru Arktyki.

Czy Waszym zdaniem eksploatowanie cennych złóż Arktyki może być realizowane w sposób pokojowy? I kto Waszym zdaniem ma największe prawo do tego obszaru?


Źródła: stratrisks/bigstory/newsok

Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/05/nowa-zimna-wojna-wyania-sie-w-arktyce.html

11 komentarzy:

  1. Słusznie autor alarmuje o temacie. Obawiam się, że może z tego wyniknąć wojna na skalę globalą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto Pana zdaniem mógłby rozpocząć taki konflikt lub jakie wydarzenie?

      Usuń
  2. mocarstwa mają świadomość, że jak lód z arktyki zejdzie, to bedzie to normalny kontynent do zamieszkania i eksploatacji. Kto pierwszy ten lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten teren jest niczyi, zapowiada się o niego ostra wojna

    OdpowiedzUsuń
  4. andrew_filiner26 maja 2013 00:14

    Bardzo profesjonalny blog, gratuluję! Teksty lepsze niż w focusie, widać, że autor ma ogromną wiedzę i pomysł na siebie. POZDROWIENIA ! ! !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa;) Zachęcam do lektury najnowszego artykułu i również pozdrawiam;)

      http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/05/odkryto-bakterie-ktora-potrafi.html

      Usuń
  5. KONTROLA UMYSŁÓW Z POWIETRZA
    http://zaprawda.wordpress.com/2013/05/26/kontrola-umyslow-z-powietrza/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podsunięcie interesującego tematu, na pewno przyjrzę mu się możliwie najstaranniej.

      Usuń
    2. Świetnie, może uda się Panu w tym tygodniu;)

      Usuń
  6. Pytanie na kogo zostanie zwalona wina za przyszły konflikt, bo kto go rozpocznie ten z pewnością się nie przyzna:)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf