W interencie coraz szybciej słabną głosy, w których domorośli specjaliści opisują pandemię wirusa jako "panika związana z grypą". Wkraczamy jednak w erę znacznie bardziej niebezpieczną. W obliczu prawdziwego zagrożenia, na przeciw wirusowi i systemowi staje pokolenie milenialsów. To oni mówią "F**ck the system, zrealizuje wszystkie swoje marzenia związane z podróżami!".
Studenci uważają, że są niezwyciężeni przeciwko Covid-19, ponieważ wirus w tajemniczy sposób atakuje osoby starsze. Młodzi ludzie korzystają z tanich lotów w całych Stanach Zjednoczonych, podróżując do miejsc za niewielkie pieniądze, co, jak sądzili, nigdy nie było możliwe dopuki zajęcia na uczelniach nie zostały wstrzymane, a kryzys bardzo mocno wpłynął na branżę lotniczą.
Bilet w obie strony z Nowego Jorku (wszystkie lotniska) do Seattle kosztuje 217 USD. Chcesz odwiedzić Miami Beach na Florydzie, w ten weekend, no cóż, będzie to kosztować tylko 73 USD w obie strony Z NYC. 180 USD zapłacisz za lot z NYC do San Francisco. Ceny te są absurdalnie niskie i doskonale można je wytłumaczyć: nikt przy zdrowych zmysłach nie wkracza na samolot, ponieważ wirus zbliża się do statusu pandemii. Choroba, nie dotyczy jednak studentów uzbrojonych w kartę kredytową którzy podbijają świat.
20-letnia Ashley Henkel powiedziała NBC News, że tanie loty w Ameryce Północnej pozwoliły jej spełnić marzenie o podróżowaniu po całym kraju. Zapytana o Covid-19 powiedziała: „Whatever!”.
„ to tylko grypa, stary ”. Cóż, na pewno? Nie według dr Anthony'ego Fauciego, dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, który powiedział w środę, że wirus jest dziesięć razy bardziej śmiertelny niż grypa i może zarazić miliony.
Zauważyliśmy, że lotniska na całym świecie przekształciły się w miasta-widma, ponieważ anulowano setki tysięcy lotów. Doniesiono, że globalny ruch lotniczy spadł do najgorszego, nawet gorszego niż ataki terrorystyczne w 2001 r. I kryzys finansowy w 2008 r. „To niespotykane” - powiedziała Sheila Kahyaoglu, analityk Jefferies.
Panika nie jest absolutnie wskazana. Milenialsi powinni jednak pamiętać, że chociaż oni nie chorują to niestety mogą być chodzącą śmiercią - jako nosiciele choroby są w stanie w trakcie jednej podróży zarazić kilkadziesiąt osób. Naukowcy komentują taką postawę jako skrajnie nieodpowiedzialną i egoistyczną.
A ja się nie dziwię, skoro boomersi zwalczają tą pandemię na pół gwizdka, to znaczy, że jest OK.
OdpowiedzUsuń