Współczynnik dzietności w każdym kraju świata będzie rósł jedynie do 2100 roku. Potem w każdym kraju na świecie obserwować będziemy jedynie spadki.
Gdy współczynnik dzietności spadnie poniżej 2,1, populacje zaczynają spadać. Globalnie w 1950 roku wyniósł on 4,7 w 1950 r. I spadł do 2,4 w 2017 r. Naukowcy przewidują, że współczynnik dzietności spadnie do 1,7 do 2100 r. Przewidują, że w 23 krajach, takich jak Japonia, Hiszpania, Korea Południowa i Tajlandia, liczba ludności spadnie o około połowę do 2100 r.
Naukowcy przewidują, że światowa populacja osiągnie szczyt na poziomie 9,7 miliarda około 2064 r., Po czym spadnie do 8,8 miliarda do 2100 r. Zauważają, że w 183 ze 195 krajów współczynnik dzietności będzie do tego czasu poniżej progu 2,1.
„To całkiem duża rzecz; większość świata przechodzi w naturalny spadek liczby ludności” - powiedział BBC naukowiec, profesor Christopher Murray. „Myślę, że niezwykle trudno jest to przemyśleć i rozpoznać z jak wielką zmianą mamy do czynienia, to niezwykłe, będziemy musieli zreorganizować społeczeństwa”.
Chiny, które są najbardziej zaludnionym krajem na świecie, osiągną szczyt liczby ludności za około cztery lata, dochodząc do 1,4 miliarda, a następnie do 2100 roku czeka ich spadek do 732 milionów. Miejsce Chin zajmą Indie jako najludniejsze państwo świata.
W Japonii, której populacja przez lata była analizowana, spadnie do 53 mln w 2100 r., Po osiągnięciu szczytowego poziomu 128 mln w 2017 r. Oczekuje się, że w tym samym okresie populacja Włoch spadnie z 61 mln do 28 mln.
Oczekuje się, że populacja Afryki potroi się do roku 2100 do ponad trzech miliardów ludzi, a Nigeria stanie się drugim pod względem liczby ludności krajem na świecie z 791 milionami ludzi.
Naukowcy są przekonani, że trend ten jest w dużej mierze napędzany przez większą liczbę kobiet w edukacji i siły roboczej, a także większy dostęp do antykoncepcji.
(...)Współczynnik dzietności w każdym kraju świata będzie rósł jedynie do 2100 roku.(...)
OdpowiedzUsuńŚmiałą teza... dzietność kuluje np. w Polsce.