piątek, 30 marca 2012

2012 - rok zamieszek?

Ze względu na to, że grupa Anonymous i jej sympatycy ostatnimi czasy publikują sporo materiałów wideo, nie było większego sensu zajmować się każdym z nich pojedynczo. Tym razem jednak zrobię wyjątek, gdyż jeden z ostatnio publikowanych filmów niesie ze sobą bardzo dużo interesujących informacji.

W trwającym ponad 16 minut materiale mamy do czynienia nie tylko z tak charakterystyczną dla Anonymous autopromocją okraszoną monumentalną muzyką nasuwającą skojarzenia z trailerami do filmów. Przede wszystkim między wierszami możemy poznać pewne podstawowe założenia ideowe tego "bezideowego" ruchu. Okazuje się bowiem, co zapewne dla wielu czytelników nie będzie zaskoczeniem, że tak ogromny ruch jakim są Anonimowi musi mieć jakiś, choćby najprostszy fundament spajający jej "członków" i sympatyków.


Anonymous deklarują się jako ludzie zjednoczeni ponad tradycyjnymi podziałami na prawicę i lewicę. Łączy ich wspólny mianownik - umiłowanie wolności i wspólny wróg - system i rząd USA, który ten system wspiera. Ich zadaniem jest walka z cenzurą i wszechobecną kontrolą, a rok 2012 ma stać się zapowiadanym Rokiem Rewolucji. Widoczne są także nawiązania i wyrazy sympatii kierowane wobec amerykańskiej konstytucji z 1776 roku.

Jak widać między wierszami powoli udaje się zdefiniować kim w istocie są liderzy Anonymous i jakie przyświecają im idee. Skoro Anonymous zapowiadają Rewolucję, czemu tytuł tego wpisu brzmi "Rok Zamieszek"?

Przypomnijmy sobie jak często kończyły się manifestacje ruchu Occupy., jak wyglądały manifestacje w Grecji czy w Rzymie, co działo się latem w Londynie i co często ma miejsce we Francji. Przypomnimy sobie jak skończyły się masowe protesty w Syrii czy w Libii i odpowiedzmy sobie na pytanie, czy zapowiadana rewolucja bardzo łatwo nie przekształci się w brutalne zamieszki?




2 komentarze:

  1. Zamieszki w Londynie latem nie miały nic wspólnego z ruchem Occopy, wiem bo mieszkałem w Londynie jak to sie działo. To było zwykłe plądrowanie sklepów i wandalizm pod wymówką nie słusznie zastrzelonego Marka Duggana

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, w tym kontekście przytoczenie wydarzeń w Londynie miało jedynie na celu pokazanie jak łatwo może dojść do "podgrzania" atmosfery i wybuchu zamieszek.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf