czwartek, 29 marca 2012

Dzieciaki pod kontrolą - RFID wchodzi do szkół

Jeśli dla wielu z nas RFID to temat drażliwy to zgodnie z maksymą "czym za młodu skorupka nasiąknie" metody czipowania wprowadza się przede wszystkim tam gdzie w imię bezpieczeństwa temat ten budzi najmniejsze kontrowersje a ludzie przyzwyczajają się do tych rozwiązań najprędzej.

Weźmy kilka przykładów:

Jak poinformował The Huffington Post uczniowie uczęszczający do szkół w brazylijskim mieście Vitoria da Conquista wkrótce będą miały do swoich szkolnych mundurków wczepione nadajniki RFID pozwalające informować rodziców o miejscu pobytu ich dzieci.

W momencie przekroczenia przez dziecko drzwi klasy informacja trafi do centralnego komputera, który z kolei za pośrednictwem smsa poinformuje rodziców, że dziecko dotarło na miejsce. W przypadku gdy dziecko nie pojawi się w klasie w przeciągu 20 minut od rozpoczęcia się lekcji, do rodzica dotrze kolejna wiadomość z informacją: „Twoje dziecko wciąż nie dotarło do szkoły”. Gdy dziecko opuści lekcje trzy razy pod rząd, szkoła zobowiązana jest skontaktować z rodzicem i wyjaśnić przyczynę nieobecności.


Według planów władz liczącego ponad 300 tysięcy mieszkańców miasta do 2013 roku każde z 43 tysięcy dzieci w przedziale wiekowym od 4 do 14 lat będzie korzystać z tej technologii. Projekt, testy i wyprodukowanie podkoszulków z mikroczipami kosztowało ratusz 670 000 dolarów.

Zbliżony pomysł chcą zrealizować władze miasteczka Hunstville w stanie Alabama w USA, które wprowadzić chcą zawierające czipy karty rejestrujące uczniów podróżujących szkolnymi autobusami. System nazwany ZPass ma na celu monitorowanie, na których przystankach wysiadają dzieci. "Możemy w ten sposób udzielić pomocy tym dzieciom, które nie wysiądą na odpowiednim przystanku" powiedział przedstawiciel władz miejskich. Karta każdego z uczniów nadawać będzie sygnał, który dodatkowo umożliwi lokalizację dzieci za pomocą GPS.

Nadajniki to z resztą nie wszystko. W wielu amerykańskich szkołach popularność zdobywają systemy umożliwiające rozliczanie w szkolnych stołówkach za pośrednictwem odcisków palców. Zamawiający obiad uczeń musiałby po prostu dotknąć palcem specjalnego skanera a system dokonałby rozliczenia transakcji. Wszystko szybko i sprawnie.

Stosowane rozwiązania pomimo głosów krytyki i dość wysokich kosztów ich wprowadzenia wydają się być  akceptowane przez większość społeczeństwa. Docelowo mogą one stać się pilotażem do dalszych rozwiązań mających na celu stworzenie społeczeństwa zupełnie niezależnego od gotówki


Obecnie największy podobny program zastosowano w Indiach, gdzie programem tworzenia biometrycznej identyfikacji objęto 1,2 miliarda obywateli. Możliwość kontrolowania tak ogromnej bazy danych dla niektórych może okazać się pokusą nie do odparcia.



 

9 komentarzy:

  1. Jedynym efektem czipowania w tym miasteczku w Brazylii, będzie "nagłe" powiększenie się tobołów które dzieci chodzące na lekcje będą ze sobą nosiły.
    Why?
    No gdzieś te koszulki wagarowiczów trzeba zmieścić, ne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden z tych URODZONYCH W NIEDZIELE, W CZEPKU i jak mawiał Byle Kto ŻEBY ODPOCZYWAĆ.
      Szczęśliwy posiadacz CZERWONEJ KSIĄŻECZKI ZDROWIA i jak twierdziła szkolna higienistka KRĘGOSŁUPA W KSZTAŁCIE LITERY "S". Żeby nie powiedzieć że opętany.
      Na początku podstawówki dentystka z Focha plombując mi wszystkie 6-stki, ustalała moją przyszłość a ja? Laureat nagrody książkowej "O dwóch takich co ukradli księżyc" za dobre wyniki w nauce. Został mi tylko jeden z tych zębów: lewa, dolna 6-stka bo niedawno Inny Byle Kto z przychodni załatwił zdrowego nie wpisując nawet wizyty do Karty Pacjenta.
      Podobno mam TO, ale chwalić się nie wypada.
      Ze zgromadzonych przeze mnie informacji wynika, że miałem TO od urodzenia.Choć nie jest To żaden Areszt Śledczy a w ten sposób jest To teraz przedstawiane. Wynika z tego, że odbywa się to w takiej kolejności "domniemana kara" i dopiero potem dopasowanie paragrafów przez manipulacje i "kara właściwa". Chyba, że jest jeszcze inna opcja, ale tę znają tylko Ci którzy zdecydowali się na ustępstwa czyli Ci między którymi umowa obowiązuje. Mnie Pan Bóg natomiast wogóle nie kręci.
      Okazuje się, że XXI w., w czasach jasności umysłu nie ma miejsca na wiejskie zabobony a tu proszę. Wraz z techniką jest i ON.
      Do czego zmierzam? Moje życie od samego początku stanowiło porzywkę dla sprzedajnych grajków z SPA-M, mediów i innych pasożytów m.in. Policji, którzy muszą sami fabrykować te zdarzenia, żeby mieć o czym mówić. Wiele moich pomysłów (co trwa do dziś zarówno w Polsce jak i za granicami, chociaż mnie jeszcze nie skonfiskowano komputera z całym artystycznym dobytkiem jak moim znajomym) wykorzystano na legalnych wydawnictwach więc może i Ty obejrzysz swoją historię w jakimś SHOW. Podobno mam się modlić o przebaczenie. Podobno. Bo anonimowy nadawca maila widocznie ma się za twardziela. Cała reszta również. Leczyć się? Może się okazać, że Twoje choroby to wymysł firm farmaceutycznych a wszystko co słyszysz, oglądasz w TV jest skrzywieniem Twojej świadomości, bo skoro wszyscy Tak robią to pewnie mają słuszność.
      Pytałem więc czy muszę płacić abonament skoro jestem regularnie okradany z tzw. dóbr intelektualnych i usłyszałem, że mam wielkie poczucie humoru.
      Kto zadecydował, że bez swojej wiedzy zostałem kimś w rodzaju Osoby Publicznej w negatywnym tych słów znaczeniu? Pytano mnie czy jestem Artystą gdzieś zarejestrowanym i wynika z tego, że tak chociaż nic o tym nie wiem.
      Dlaczego To ma więcej zastosowań niż chciałby nas o tym poinformować producent?
      Dlaczego prawo nie nadążyło za tym wynalazkiem? O ile Kultura i Sztuka są ogólnymi dobrami to moje życie już nie-tak mogłoby się wydawać.
      Kiedy o to pytam nie ma żadnego Cwaniaka, który przyzna, że wie o czym pisałem w dwóch pierwszych akapitach.

      Poniżej link dla tych, których zainteresowałem:
      http://rfid-lab.pl/rfid-aspekty-prawne-oraz-stan-na-2012-rok

      Usuń
  2. dokładnie, co to za problem żeby dać koszulkę koledze, który wniesie ją w plecaku a samemu lecieć na labę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że jeśli ktoś tam taki numer wykręci to będą to dzieci imigrantów z Europy Środkowej ;)

      Usuń
    2. nie ekscytujcie się tak, dzieci. wystarczy, że na bramie RFID zainstalują również czujnik laserowy i porównają dane o ilości uczniów z systemu RFID z systemem optycznycm. Rozbieżność = alarm :D

      Usuń
  3. dziwne jak ostatnio media w naszym kraju dużo trąbiły o zaginionych dzieciach, jedna sprawa się skończyła a zaraz po niej było kolejna. Pranie mózgu , żeby potem zgodzić sie na ten projekt ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafne spostrzeżenie, metoda salami i powolne przyzwyczajanie społeczeństwa do pewnych rzeczy miało przecież miejsce już nie raz.

      Usuń
  4. Mnie podczas operacji i bez mojej zgody zaimplantowano to gowno w szpitalu skutkiem czego jakiś cieć wyje mi do ucha 24 godz na dobę czując przy tym satysfakcję. Mało tego-korzystają również media i inne pasożyty a więc możesz obejrzeć właśną historię w przygłupim programie tv. Podobni tym od wydawania nieartykułowanych dźwięków będą podążać za tobą-w końcu chodzi o identyfikację i lokalizację a nikt nie ma nad tym kontroli bo prawo nie nadąża za wynalazkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodam tylko że według mnie to zagrożenie. Nie chodzi tylko o dyskomfort. Fale radiowe mogą stymulować różne negatywne emocje jak i symulować stany chorobowe.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf