Początkowo rozwijane były jedynie elektroniczne samoprzylepne tatuaże z rozciągliwych baterii. Dziś naukowcy odkryli w jaki sposób zapisać wszystkie "medyczne" informacje bezpośrednio (dosłownie!) na ludzkiej skórze. "Witamy w świecie elektronicznego naskórka", podkreśla John Rogers, autor wynalazku i naukowiec z Uniwersytetu w Illinois.
fot. http://news.sciencemag.org |
Grupa naukowców pod kierownictwem Johna Rogersa wprowadziła liczne modyfikacje dla elementów elastycznych takich jak baterie, ogniwa słoneczne i urządzenia bezprzewodowe. Efektem prac zespołu jest ultracienka siatka umieszczana bezpośrednio na powierzchni skóry, co eliminuje potrzebę dodatkowego podłoża uprzednio używanego jako kleju.
Koncepcja "elektronicznego tatuażu" liczy ponad 14 lat i wiązana jest z licznymi urządzeniami, które nie tylko miały wykrywać temperaturę ciała i nawilżenie skóry, ale także przesyłać elektroniczne sygnały z serca i mózgu.
Unikalny tatuaż ma na razie charakter tymczasowy i nie może wytrzymać na skórze zbyt długo. Przylegająca do skóry wraz z tatuażem elektronika powinna działać bezawaryjnie do dwóch tygodni. "Zastosowana bateria jest zaskakująco cienka. Naszym pierwotnym celem jest ukierunkowanie na pozyskiwanie danych z organizmu na temat jego zdrowia", powiedział John Rogers.
Ciekawostką jest fakt, że projekt finansuje amerykański departament energii oraz - niespodzianka - fundacja Billa Gates'a, miliardera i założyciela firmy informatycznej Microsoft.
Jaka przyszłość Waszym zdaniem czeka "elektroniczny tatuaż"? Czy ma szanse na powszechne zastosowanie?
Źródła: activistpost/extremetech/ideaconnection
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/03/pierwszy-elektroniczny-tatuaz-drukowany.html
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/03/pierwszy-elektroniczny-tatuaz-drukowany.html
Lepiej, żeby nasze władze o tym nie przeczytały, bo każdy noworodek dostanie takie coś "na dzień dobry" ;)
OdpowiedzUsuńkto wie czy już tak nie jest...
Usuńobawiam się, że jeśli tak będzie się działo, nie szybko o tym się dowiemy;)
Usuńzgadzam się z tą tezą... smutną niestety
UsuńObawiam się, że to zaszło już za daleko...
OdpowiedzUsuńi to zdecydowanie. Polecam tekst:
Usuńhttp://prawo.vagla.pl/node/6013
Są też jeszcze wygrane sprawy co do noszenia chipów:
Usuńhttp://orwellsky.blogspot.com/2012/11/odmowia-noszenia-czipa-i-wygraa.html
jej się udało, ale co z innymi!
UsuńTakie nadruki to raczej do czasowych zastosowań w szpitalach, tajnych laboratoriach czy do szpiegowania... Wątpię by udało się zrobić to jako coś trwale złączonego z człowiekiem, chyba że w nanotechnologii, wstrzykiwane jak tatuaże pod skórę. Ale jak technologicznie rozwiązać problem energetyczny i problem połączeń między elementami. Na trwałe to na pewno chipy. Nie odpadną z naskórkiem. Są zresztą przygotowane.
OdpowiedzUsuńxxx
dziś chipy to za mało. taki tatuaż to krok to przodu
UsuńMoże i tak, ale występuje problem trwałości montowania i długości "życia" baterii. Chip rozwiązuje te problemy.
Usuńxxx
dobra borń!!-opracować urządzenie generujące "błysk" elektromagnetyczny powodujący uszkodzenie takiego obwodu, jeśli uda się zrobć takie urządzenie ze skierunkowanym impulsem elektromagnetycznym i wydluzyć jego zasięg to może to być skuteczna broń przeciw dronom i innym urządzeniom inwigilacji i walki na odległość. Polscy inżynierowie elektryczni do roboty!!!
OdpowiedzUsuńdzieci spokojnie !!! u was jrst caly czas 20 wiek ?? wurzuvic silnik z pojazdu i zainstaslowac dodatkowe 3,5 pedalow...a na dachu zagiel...ALE TELEFONIKI TO JUZ WAM JOB WASZA MAC NIE PRZESZKADZAJA ?? poeinni eam komputery i konsole na korbke zrobic !!!!
OdpowiedzUsuń