Mimo kryzysu politycznego i ekonomicznego światowe mocarstwa nie zapominają o ekspansji w przestrzeń kosmiczną. Oto plany nowej ekspansji kolonialnej. Tym razem poza Ziemią.
Wizualizacja kolonii na Księżycu |
Mars czy Księżyc? To pytanie zadają sobie rządzący najpotężniejszymi państwami świata. Wydaje się bowiem, że niedawne dylematy dotyczące tego dokąd wyruszą statki kosmiczne z Ziemi a także czy nie będzie to rozpoczynało kolejnych konfliktów o terytorium. Przyglądając się najbliższym planom można dojść do wniosku, że już teraz kierunków jest więcej niż jeden.
Pierwszym, naturalnym przystankiem jest Księżyc, w kierunku którego swoje ekspedycje planują Japonia, Chiny, Rosja i UE. CHRL już w 2013 roku wystrzeliła Change 3 - lądownik i łazik Yutu (zdjęcie poniżej), kolejny Change 5 ma zostać wystrzelony już w 2017 roku po czym ma wrócić z powrotem na Ziemię wraz z próbkami gleby.
Chiński łazik Yutu |
Podobne plany mają także Rosjanie, którzy w 2020 roku chcą wysłać na Księżyc swoją pierwszą sondę Luna 27 i zbadać okolice południowego bieguna satelity, to ma być jednak dopiero początek znacznie ambitniejszego planu, który zakłada budowę bazy. Do współpracy zgłosiła się juz Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Jeszcze w kwietniu przedstawiciel agencji Johann-Dietrich Wörner stwierdził: "Wydaje się właściwym by rozważyć kwestię stałej stacji na Księżycu jako sukcesora międzynarodowej stacji kosmicznej" - idea ma więc być podobna jak w przypadku stacji orbitalnej, to znaczy ma mieć ona charakter eksterytorialny i być projektem realizowanym przez wiele państw, proporcjonalnie do ich możliwości.
Co na to Stany Zjednoczone? USA konsekwentnie stawiają na Marsa i na zbudowanie tam pierwszej ludzkiej kolonii. Będzie je to kosztowało znacznie więcej, będzie to również wymagało znacznie większego zaplecza logistycznego, ale to właśnie Stany Zjednoczone dysponują w tej chwili najpotężniejszym zapleczem na Ziemi. Kto wie, może to działanie wyprzedzające przyniesie im w przyszłości wymierne korzyści? Póki co NASA deklaruje, że do 2025 wyśle ludzi na asteroidy a w 2030 roku na Czerwoną Planetę a obecne wyprawy mają na celu dokładne zbadanie panujących tam warunków, pomiar atmosfery, gleby i przygotowanie pełnej strategii największej wyprawy w historii ludzkości.
źródło: SingularityHub/NASA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami