Oś podziału już dawno nie jest taka wyraźna jak się do niedawna wydawało. Jeszcze niedawno nie do pomyślenia byłaby sytuacja, w której Stany Zjednoczone zgodziłyby się na jakąkolwiek współpracę z Basharem Al-Assadem i jego rządem. A jednak.
Zdaniem jednego z amerykańskich dziennikarzy departament obrony USA nie ogląda się na stanowisko Białego Domu i dzieli się informacjami wywiadowczymi z lojalnymi wobec Assada władzami Syrii.
Seymour Hersh, wieloletni dziennikarz śledczy utrzymuje, że informacje na temat działalności amerykańskiego wywiadu uzyskał prosto ze swoich źródeł w Pentagonie – ma z nich wynikać, że aby uniknąć kompromitacji USA korzystają z pomocy pośredników i służb m.in. Izraela, Rosji czy Niemiec, celem ma być wspólna walka przeciwko Państwu Islamskiemu. Co więcej, Hersh utrzymuje, że strona wojskowa doprowadziła nawet to zaprzestania zbrojeń syryjskich rebeliantów by w ten sposób wykazać się gestem dobrej woli wobec władz w Damaszku.
Oficjalnie stosunki między Syrią Assada a USA są lekko mówiąc chłodne, Biały Dom niejednokrotnie podkreślał, że trwały pokój Syrii może zostać osiągnięty dopiero wówczas gdy partia BAAS, na której czele stoi obecny prezydent, zostanie obalona.
Seymour Hersh jest znanym i uznanym dziennikarzem śledczym i komentatorem spraw związanych z bezpieczeństem, jest laureatem m.in. nagrody Pulitzera (1970) i nagrody George'a Orwella (2004), wcześniej zasłynął ujawnieniem m.in. nadużyć jakich amerykańscy żołnierze dopuszczali się w irackim więzieniu Abu Gharib.
źródło: Intelnews.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami