Jak donosi The New York Times, Pentagon pomimo oficjalnych oświadczeń i zapenień, że rozwiązał niegdyś tajny program badania niezidentyfikowanych obiektów latających, wciąż prowadzi analizy - zmieniono jego nazwę i umieszczono go w Biurze Wywiadu Marynarki Wojennej, gdzie urzędnicy nadal badają tajemnicze spotkania między pilotami wojskowymi a niezidentyfikowanym obiektem latającym.
Z rozmów z uczestnikami programu i jawnych dokumentów informacyjnych wynika, że od ponad dziesięciu lat Pentagon prowadzi tajne spotkania informacyjne dla przedstawicieli Kongresu, kierowników firm lotniczych i innych urzędników państwowych.
Wśród byłych pracowników programu jest Luis Elizondo, który niegdyś kierował w Pentagonie jednostką odpowiedzialną za analizy niezydentyfikowanych obiektów latających. Należy on do niewielkiej grupy byłych urzędników rządowych i naukowców z doświadczeniem w sektorze bezpieczeństwa, którzy bez przedstawienia fizycznego dowodu twierdzą, że są przekonani, że obiekty o nieokreślonym pochodzeniu rozbiły się na Ziemi.
W niektórych przypadkach znaleziono ziemskie wyjaśnienia wcześniej niewyjaśnionych incydentów. Astrofizycy twierdzą, że nawet brak wiarygodnego ziemskiego wyjaśnienia nie sprawia, że istnienie obiektów pozaziemskich należy od razu przyjmować jako najbardziej prawdopodobne.