Onet.pl poinformował dziś o otwarciu wejścia do pomieszczeń znajdujących się pod miastem Lubań w woj. dolnośląskim. Wczoraj ok. godziny 16.30 udało się wwiercić do tunelu pod Kamienną Górą. Naukowcy planują wkrótce wejść do środka i spenetrować tajemnicze sztolnie, które pozostawały niedostępne od czasu gdy pod koniec II Wojny Światowej wejście zostało wysadzone przez wycofujące się wojska niemieckie. Co kryją tajemnicze podziemia? Tego być może będziemy mieli szansę wkrótce się dowiedzieć, choć nie jest to takie pewne. Dlaczego? Otóż jeśli okaże się, że pod Lubaniem znajduje się coś niezwykle ważnego to można się spodziewać, że wieść o ewentualnym odkryciu zostanie zatuszowana. Zbyt cenne może być to co ukryto w Górnych Łużycach by ujawniać to zwykłym szarym obywatelom.
Korzystając z okazji warto przytoczyć fragment powieści "Kod Władzy" traktujący o tych tajemnicach:
– Do dziś liczne sztolnie wydrążone w czasie wojny w Sudetach nie zostały odkopane. Wiele wskazuje na to, że ich zawartość może być bezcenna… Koniec wojny. Ciemność, zasłonięte okna domów. Wąskimi ulicami powoli pną się obładowane skrzyniami ciężarówki. Wyjeżdżają za miasto. Po kilku godzinach słychać serię wybuchów. Samochody wracają nad ranem tą samą drogą, już puste.Tajemniczy ładunek zostaje w jakiejś sztolni. Żołnierze wysadzają wejście do niej i maskują. Skarby znikają z powierzchni ziemi…
Takie opowieści powtarzają się wielokrotnie. Przez wszystkie lata zapładniają wyobraźnię setek poszukiwaczy. – Niemal każde sudeckie miasteczko pielęgnuje swoją historię o niemieckim konwoju – uzupełnił wypowiedź żony Tom. – Ciągle żyją osoby pamiętające opowieści dawnych mieszkańców. Pod koniec II wojny światowej na obszarze Dolnego Śląska zgromadzono gigantyczne skarby III Rzeszy. Teoretycznie ten rejon był najbezpieczniejszy, gdyż znajdował się z dala od prowadzonych walk i był położony poza zasięgiem alianckiego lotnictwa. Był więc idealnym miejscem do czasowego przechowania dzieł sztuki, złota, najcenniejszych maszyn i prywatnych kolekcji. Niezliczone jaskinie i sztolnie okazały się być idealnymi skrytkami. Równocześnie budowano nowe podziemne obiekty – przy realizacji tych gigantycznych inwestycji pracowały w dzień i w nocy tysiące więźniów. Ogromne kompleksy powstały w Górach Sowich. Ukrywano je pod kodową nazwą „Riese”, czyli „Olbrzym”. Dwie największe zagadki Sudetów to: jak wielkie tak naprawdę są podziemia wydrążone w czasie wojny i czy, podobnie jak starsze sztolnie, kryją jeszcze jakieś cenne rzeczy?
powieść "Kod Władzy" można zakupić na stronie www.orwellsky.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami