środa, 28 grudnia 2011

Nowe Delhi-Tokio-Waszyngton - początek nowej osi?

Niedługo po śmierci Kim Dzong Ila w Waszyngtonie doszło do interesującego spotkania między ważnymi przedstawicielami trzech państw: Indii, Japonii i Stanów Zjednoczonych. Do tego trójstronnego, roboczego spotkania doszło 19 grudnia. 

Według deklaracji uczestników spotkanie przebiegało w przyjacielskiej atmosferze, zaś szczególnie istotny był fakt, że rządy wszystkich trzech państw „podzielają wspólny system wartości”. Wśród owych wartości wymieniono: demokrację, prawa człowieka, rządy prawa, transparentność, otwarte rynki i wolność żeglugi. Jak sami przyznali, „nie było ani chwili dysonansu”. 

źródło: SSI
Waszyngtońskie spotkanie może wkrótce zaowocować powołaniem poważniejszej platformy współpracy. Niektórzy komentatorzy sugerują, że do wspomnianej trójki może też dołączyć Australia, która również zacieśniła niedawno kontakty ze Stanami Zjednoczonymi. 

Grupa ma się ponownie spotkać w przyszłym roku w Tokio. Warto zwrócić uwagę, że skład grupy wydaje się wskazywać na swoistą reakcję na zacieśnianie więzów wśród innych wpływowych krajów tego obszaru, mianowicie Rosji, Chin i Pakistanu. 

Można się domyślać, że tematyka chińska była omawiana ze szczególną uwagą zważywszy na fakt, że niewiele rzeczy w regionie dzieje się dziś bez uwzględnienia stosunków z Państwem Środka. 


Autor bloga Land Destroyer, zwrócił uwagę na fakt, że większość działań mających ostatnio miejsce ma na celu przede wszystkim okrążenie i osłabienie Chin. Bardzo ważna jest zwłaszcza ewentualne utrudnienie dostaw ropy naftowej z Bliskiego Wschodu gdzie istotną rolę odgrywa tak zwany "Pas Pereł" ("String of Pearls"). Pojęcie to po raz pierwszy zastosowano w 2006 roku w raporcie Strategic Studies Institute. Stosunki z państwami znajdującymi się w pobliżu tego pasa są szczególnie istotne dla Pekinu, z tego też względu dla Stanów Zjednoczonych Indie i Tajlandia to wartościowy sojusznik. 

Kolejne doniesienia wydają się jasno sugerować, że to właśnie wokół Chin toczy się dziś najciekawsza rozgrywka. Czyżby rację miał Benjamin Fulford utrzymujący, że to właśnie kraje Wschodniej Azji stanowią najpoważniejsze zagrożenie dla światowych elit? Gdy z kolei spojrzymy na obecny proces zawierania sojuszy to czy wyda on nam się dziwnie znajomy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf