Innowacyjny System SR oferuje niedrogi sposób na manipulowanie percepcją osób korzystających ze specjalnych kasków. Urządzenie to może służyć również do monitorowania zaburzeń u osób chorych psychicznie na niespotykaną dotąd skalę.
fot. psipunk.com |
Opracowany przez badaczy futurystyczny kask manipuluje naszą rzeczywistością - potrafi m.in. symulować zaburzenia występujące u osób chorych na schizofrenię, dzięki czemu doświadczymy halucynacji wzrokowych i słuchowych, które naszym zdaniem będą częścią otaczającej nas rzeczywistości.
System SR i niezbędne dla jego funkcjonowania urządzenia znajdziemy na rynku tanich i łatwo dostępnych elementów elektronicznych: potrzebować będziemy kamery wideo do nagrywania, komputera do przechowywania zebranego materiału, kilku mikrofonów oraz słuchawek zmontowanych w formie kasku. Całość odpowiednio skonfigurowana i podłączona do specjalistycznego oprogramowania pozwoli nam otrzymać pożądany efekt.
„We śnie w sposób naturalny akceptujemy to, co się dzieje. Dopiero po głębszej refleksji na jawie dowiadujemy się, że to tylko wytwory naszej wyobraźni", mówi Keisuke Suzuki. "Motywacją naszych eksperymentów jest zbadanie mechanizmów poznawczych leżących w naszym przekonaniu o rzeczywistości. Jak ludzie mogą zaufać czemuś, co postrzegają? ", dodaje badacz. Odpowiedź na to pytanie wymaga eksperymentalnej platformy, która obecnie jest konstruowana.
Jakie Waszym zdaniem będą zastosowania tak zaawansowanej technologii?
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
Trochę się zmniejszy i usprawni, i... każdy będzie miał możność zostać idiotą. Jakież perspektywy dla eliminacji niewygodnych. W "najwspanialszym ustroju z możliwych" były "psychuszki". Dlaczegóż by dalej nie kontynuować "chlubnej tradycji"? Może przesadzam i jestem uprzedzony ale jakoś tak osiągnięcia i tendencje współczesnych "uczonych" nie nastrajają mnie optymistycznie. Od tylu lat słyszę "będzie lepiej" i dlaczego ciągle to tylko słyszę? Odnoszę nieustannie wrażenie, że cała ta technika nie jest po to by czynić me życie lepszym tylko by mnie bardziej spętać.
OdpowiedzUsuńZałożyłem sobie, że mogę być poddany krytyce po tych wierszykach i przezornie napisałem też odpowiedź. Co prawda krytyki nie było ale po zastanowieniu pozwolę sobie jeszcze jeden raz "puścić" tekścik skoro go już wyprodukowałem: :))))
Moim adwersarzom
Nic nie stoi na przeszkodzie
pisać wierszyk nowy co dzień,
lecz trzeba do tego poety -
klasyka kłania się tu niestety:
Mickiewicz ze Słowackim wołają z oddali
a i Kochanowskiego rymy jak ze stali.
I Norwida dźwiękiem spiżu obwieszczają
że z wiecznością w zawody stają.
Jednak tak myślę przy okazji,
że niektórych nie jakość rymów razi
i że bardziej im przeszkadza
to, że nie podoba mi się władza.
Bo... gdybym wzorem przeszłości niektórych
walnął z natchnienia solidnej rury -
"Niech żyje nam towarzysz Stalin
co usta słodsze ma od malin"
Niech żyje nam przywódca Tusk
a słowa jego jak złocisty miód.
Niech żyje nam towarzysz Adam
co oświecenie daje nam...
- stałbym się wtedy mediów ulubieńcem
i otoczony byłbym wielbicieli wieńcem,
i pojawiliby się "przyjaciele" wpływowi...
Lecz czy nie czynią tak wandale myślowi?
xxx
Akurat wierszyki to ciekawa odmiana od "tradycyjnych" dyskusji w sieci!
Usuń