Organizacja Stratfor cieszy się opinią uznanego ośrodka badawczego zajmującego się geopolityką i geostrategią. Ta ulokowana w Teksasie instytucja niejednokrotnie trafnie przewidziała rozwój wydarzeń na świecie, czy tak będzie i tym razem? Poniżej prezentujemy 11 wydarzeń, do których dojdzie już w ciągu najbliższej dekady. Czas pokaże, które okazały się trafne.
Upadek Rosji
Rosja
to państwo sterowane centralnie prosto z Moskwy. Jeśli Moskwa nie
będzie w stanie utrzymać kontroli nad swoimi prowincjami, wówczas
podobnie jak 25 lat temu, dojdzie do odłączania się kolejnych
regionów, ich rosnącej autonomii a finalnie ich niepodległości.
Na miejscu Federacji Rosyjskiej powstanie szereg mniejszych państw.
„Spodziewamy
się, że włądza Moskwy będzie słabła, co doprowadzi do
formalnej i nieformalnej fragmentacji Rosji. Niemożliwym jest by
Federacja Rosyjska przetrwała w obecnej formie” - piszą w
raporcie autorzy Stratforu.
Największy
kryzys nadchodzącej dekady
Po
upadku władzy centralnej w Federacji Rosyjskiej pojawi się problem
z pamiętającym jeszcze czasy sowieckie arsenałem nuklearnym, który
ktoś będzie musiał zabezpieczy.ć. Infrastruktura związana z
produkcją broni atomowej jest rozsiana na całym obszarze Rosji, w
przypadku słabnących wpływów Moskwy istnieje obawa, że część
tej infrastruktury a być może nawet niektóre głowice atomowe mogą
wpaść w niepowołane ręce – czy to lokalnych, nieprzewidywalnych
na dłuższą metę regionalnych przywódców, czy też islamskich
terrorystów .
Zdaniem
Stratforu zadanie zabezpieczenia tej infrastruktury spocznie na
włądzach USA, które są jedynym pańswem które będzie w stanie
tego dokonać.
Niemcy w odwrocie
Gospodarka
Niemiec zbudowana jest na specyficznym modelu opierającym się w
dużym stopniu do innych państw. Produkowane w Niemczech towary są
sprzedawcane za granicą, stąd właśnie to Berlin pozostaje jednym
z głównych beneficjentów stworzonej na terenie Unii Europejskiej
liberalizacji i strefy wolnego handlu. W przypadku dalszego
pogarszania się sytuacji gospodarczej w EU, w tym przede wszystkim w
strefie euro, Niemcy mogą stanąć w obliczu poważnego kryzysu
gospodarczego.
Nowy lider Europy
Czy
upadek znaczenia Niemiec oznaczać będzie równocześnie pogorszenie
się sytuacji w innych państwach? W niektórych z pewnością, ale
jak pisze Stratfor istnieją kraje, które skorzystają na nagłej
zmianie sytuacji. Na czele tych państw znajdzie się Polska, która
stanie na drodze nowego ekonomicznego wzrostu co wplynie też na
wzrost znaczenia Warszawy na arenie międzynarodowej. Stratfor
podkreśla nieco inną sytuację demograficzną w Polsce, ale też
wagę strategicznego sojuszu z USA, który w obliczu spadającego
znaczenia Rosji i Niemiec może przynieść nowe korzyści.
Europa
czterech prędkości
Nadchodząca
dekada nie przyniesie ponownej integracji mocno nadszarpniętej
kryzysem politkoycznej jedności kontynentu europejskiego. De facto
Unia Europejska będzie podzielona na co najmniej 4 ośrodki: Europę
Zachodnią, Europę Wschodnią, Skandynawię oraz Wyspy Brytyjskie –
część z obecnych problemów UE pozostanie wyzwaniami dla nich
wszystkich, z niektórymi jednak poszczególne regiony będą musiały
sobie radzić same.
Wzrost
znaczenia Turcji
Turcja
jest jednym z najsilniejszych i najbardziej stabilnych państw
muzułmańskich. Tego samego nie można powiedzieć o jej
najbliższych sąsiadach – Iraku czy Syrii, które znajdują się
obecnie w fazie kompletnego rozkładu. Turcja może spokojnie czekać
aż Państwo Islamskie dokończy dzieła zniszczenia reżimu Bashara
al-Assada i dopiero wówczas wkroczyć do Syrii z całą swoją
militarną potęgą. Obok dość oczywistej pozycji na Bliskim
Wschodzie Turcja ma jeszcze jeden kierunek ekspansji, który zdaniem
Stratforu odegra w najbliższym czasie wiodącą rolę. Jedną z
naturalnych stref wpływu Turcji jest basen Morza Czarnego, wokół
którego wciąż jednak mocną pozycję ma Rosja. W obliczu upadku
Rosji Turcja z pewnością zdecyduje się wyciągnąć ręce po
czarnomorskie terytoria, pytanie, jak daleko zajdzie?
Kłopoty Chin
Analitycy
Stratfor od lat podkreślają, że potęga Chin ma charakter pozorny
i Państwo Środka niedługo będzie musiało radzić sobie z
barierami rozwoju, przede wszystkim nierównomiernym rozkładem
wzrostu gospodarczego, który skoncentrował się na wybrzeżu
pozostawiając wnętrze kontynentu zacofanym i biednym.
Japonia nową potęgą morską
Chociaż na Morzu Południowochińskim trwa coś na kształt zimnej wojny między USA i Chinami to jednak zdaniem Stratfor to Japonia stanie się morską potęgą na terenie Azji Wschodniej. Stanie się tak, gdyż Tokio nie ma innego wyboru, jest bowiem uzależnione od importu dóbr zza morza a w obliczu zagrożenia chińską blokadą, będą musieli się bronić rozbudowując swoją flotę.
Nie będzie wojny o wyspy na Morzu Południowochińskim
Coś co wygląda na zarzewie konfliktu zdaniem Stratforu nigdy go nie wywoła - powód jest prosty, nie warto.
Nowe "mikro-Chiny"
Problemy Chin sprawią, że produkcja przenosić się będzie gdzie indziej. Nowe stanowiska pracy i nowe bogactwo zaczną powoli przenosić się do takich państw jak:
Meksyk, Nikaragua, Dominikana, Peru, Etiopia, Uganda, Kenia, tanzania, Bangladesz, Myanmar, Sri Lanka, Laos, Wietnam, Kambodża, Filipiny i Indonezja.Ich łączna populacja to w sumie blisko 1,6 miliarda ludzi, co pozwoli zrównoważyć a następnie wręcz zrekompensować spadek produkcji w Chinach.
Ameryka - imperium, które nie będzie się angażować
USA znajdą się w najbardziej komfortowej pozycji na świecie, otoczone stabilnymi państwami, niezależne energetycznie i gospodarczo, ponadto bogatsze o doświadczenia ostatnich 20 lat Stany Zjednoczone wycofają się jako mocarstwo by zająć się własnymi sprawami.
Ameryka - imperium, które nie będzie się angażować
USA znajdą się w najbardziej komfortowej pozycji na świecie, otoczone stabilnymi państwami, niezależne energetycznie i gospodarczo, ponadto bogatsze o doświadczenia ostatnich 20 lat Stany Zjednoczone wycofają się jako mocarstwo by zająć się własnymi sprawami.
Prognozy czy tylko wróżenie? Jeśli prognozy to brakuje mi przewidywania skutków islamskiej inwazji na Europę. Może dlatego, że stoi za nią Soros i inne siły dążące do Nowego Światowego Porządku?
OdpowiedzUsuńMarJas.