sobota, 31 marca 2012

Podwójne standardy Królestwa Szwecji

W Szwecji, którą często podaje się za wzór przestrzegania etycznych standardów dotyczących praw człowieka, doszło niedawno do skandalu po tym gdy ujawniono, że tamtejsze władze pod przykrywką sprzedawały broń Arabii Saudyjskiej.

Jak podaje portal Intelnews.org do ujawnienia skandalu doszło po tym gdy lokalna stacja radiowa Sveriges Radio wyemitowała dokument opisujący historię firmy założonej przez byłych pracowników szwedzkiej agencji zajmującej się badaniami w dziedzinie obronności podlegającej bezpośrednio Ministerstwu Obrony. Przedsiębiorstwo zarejestrowano w 2009 w Arabii Saudyjskiej i wkrótce zawarło ono kontrakt z saudyjskimi władzami na wybudowanie fabryki broni, gdzie potajemnie produkowano pochodzący ze Szwecji sprzęt wojskowy.

Zdaniem dziennikarzy, którzy ujawnili całą aferę firmie pomagać miały inne agencje rządowe, które udzielać jej miały wsparcia finansowego w postaci wysokich pożyczek przewożonych w walizkach prosto do Arabii Saudyjskiej.

Cała sprawa kładzie się cieniem na dotychczasowych deklaracjach rządu Szwecji, który konsekwentnie powtarzał, że nie będzie sprzedawać broni państwom nie spełniających demokratycznych standardów.

piątek, 30 marca 2012

2012 - rok zamieszek?

Ze względu na to, że grupa Anonymous i jej sympatycy ostatnimi czasy publikują sporo materiałów wideo, nie było większego sensu zajmować się każdym z nich pojedynczo. Tym razem jednak zrobię wyjątek, gdyż jeden z ostatnio publikowanych filmów niesie ze sobą bardzo dużo interesujących informacji.

W trwającym ponad 16 minut materiale mamy do czynienia nie tylko z tak charakterystyczną dla Anonymous autopromocją okraszoną monumentalną muzyką nasuwającą skojarzenia z trailerami do filmów. Przede wszystkim między wierszami możemy poznać pewne podstawowe założenia ideowe tego "bezideowego" ruchu. Okazuje się bowiem, co zapewne dla wielu czytelników nie będzie zaskoczeniem, że tak ogromny ruch jakim są Anonimowi musi mieć jakiś, choćby najprostszy fundament spajający jej "członków" i sympatyków.

czwartek, 29 marca 2012

Dzieciaki pod kontrolą - RFID wchodzi do szkół

Jeśli dla wielu z nas RFID to temat drażliwy to zgodnie z maksymą "czym za młodu skorupka nasiąknie" metody czipowania wprowadza się przede wszystkim tam gdzie w imię bezpieczeństwa temat ten budzi najmniejsze kontrowersje a ludzie przyzwyczajają się do tych rozwiązań najprędzej.

Weźmy kilka przykładów:

Jak poinformował The Huffington Post uczniowie uczęszczający do szkół w brazylijskim mieście Vitoria da Conquista wkrótce będą miały do swoich szkolnych mundurków wczepione nadajniki RFID pozwalające informować rodziców o miejscu pobytu ich dzieci.

W momencie przekroczenia przez dziecko drzwi klasy informacja trafi do centralnego komputera, który z kolei za pośrednictwem smsa poinformuje rodziców, że dziecko dotarło na miejsce. W przypadku gdy dziecko nie pojawi się w klasie w przeciągu 20 minut od rozpoczęcia się lekcji, do rodzica dotrze kolejna wiadomość z informacją: „Twoje dziecko wciąż nie dotarło do szkoły”. Gdy dziecko opuści lekcje trzy razy pod rząd, szkoła zobowiązana jest skontaktować z rodzicem i wyjaśnić przyczynę nieobecności.

środa, 28 marca 2012

US marines szykują się do Trzeciej Wojny Światowej

Tak przynajmniej uważa wideobloger George4Title, który przebywa obecnie w pobliżu jednej z baz szkoleniowych US marines. W materiale nakręconym dla Infowars.com bloger twierdzi, że okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawiał zauważyli ostatnio zwiększoną aktywność na terenie bazy, zaś same szkolenia stały się o wiele bardziej intensywne. Co więcej doniesienia te zdaje się potwierdzać jeden z przepytanych marines. 

Co jeszcze ma dowodzić, że stoimy u progu wojny? 

Geoge4Title podał nawet w miarę konkretną datę jej rozpoczęcia - do wybuchu ma dojść jeszcze w czerwcu bieżącego roku, kiedy to Izrael przeprowadzi atak na Iran. Do konfliktu dążą w pierwszej kolejności USA i UK mając przeciwko sobie Iran, Rosję i Chiny, Kto ma w tym interes? Kompleks zbrojeniowo-przemysłowy i sam prezydent Obama, który w obliczu zagrożenia może liczyć na zjednoczenie narodu wokół jednego przywódcy, co może realnie zwiększyć jego szanse na reelekcję.


wtorek, 27 marca 2012

Były minister oskarżony w sprawie tajnych więzień CIA

Dziś od samego rana w mediach znowu zrobiło się głośno w związku ze sprawą tajnych więzień CIA, które miały się mieścić na terenie Polski.

Według doniesień "Gazety Wyborczej" prokuratura przedstawiła w związku z tym zarzuty byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu. Jak podaje gazeta były minister został oskarżony o "przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego poprzez bezprawne pozbawienie wolności i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych".

Chociaż dokumenty dotyczące sprawy pozostaję tajne, to jednak pojawiają się domysły, że akt oskarżenia może zostać przedstawiony również zastępcy Siemiątkowskiego płk Andrzejowi Derlatce a także ówczesnemu premierowi Leszkowi Millerowi, wobec którego może zostać przedstawiony wniosek o skierowanie przez Trybunał Stanu.

Informacje na temat więzień CIA w Europie co jakiś czas wywołują kolejne skandale w mediach. Do tej pory wiadomo, że oprócz Polski amerykański wywiad korzystał w obiektów znajdujących się na terytorium Litwy i Rumunii, przez pewien okres w Danii i Finlandii pojawiały się głosy o rozpoczęcie śledztwa w sprawie korzystania z przestrzeni powietrznej oraz lotnisk w tych krajach, ale całą sprawę zatuszowano.

Mimo to w związku ze sprawą przewozu i przetrzymywania "pasażerów" CIA (tak określano ich w dokumentach ) wciąż pojawiają się nowe dowody i poszlaki, w powieści "Kod Władzy" tajne loty oraz więzienia CIA stały się punktem wyjścia nie tylko dla fabuły powieści, ale też wskazania ogromnego spisku, który jeszcze kilka lat temu pozostawał głęboko w ukryciu, lecz teraz powoli wychodzi na światło dzienne.


Korzystając z okazji zachęcam do przesłuchania fragmentu powieści opisującego takie wydarzenie. Czyta Mirosław Najnert:



poniedziałek, 26 marca 2012

Cyberwojna – to dzieje się już teraz!

Błyskawiczny rozwój sieci informatycznych i Internetu sprawił, że z dnia na dzień ogromne znaczenie zyskały umiejętności włamywania się na komputery przeciwnika i przechwytywania najcenniejszych informacji. W ostatnich czasie liczba ataków w cyberprzestrzeni rośnie w zatrważającym tempie, zaś potrzeba odpowiedniego zabezpieczenia swoich sieci informatycznych dla wielu zyskała najwyższy priorytet. Nic dziwnego, niespodziewanie bowiem otwarty został nowy front walki o wpływy i władzę, a nad światem zawisło widmo cyberwojny.

fot. srbichara/sxc.hu

To, jak bardzo zagadnienie to zyskało na znaczeniu, świadczyć może fakt, że zaledwie miesiąc temu Pentagon oficjalnie poinformował, że forma sabotażu komputerowego przeprowadzonego z innego państwa, zostanie przez Stany Zjednoczone uznana jako akt wypowiedzenia wojny. To wyraźny znak, że ataki za pośrednictwem sieci zaczęły być traktowane jak najbardziej serio i zważywszy, że często to USA nadają ton wielu technologicznym nowinkom, kwestią czasu pozostaje, aż podobne oświadczenia zostaną wydane przez kolejne państwa.

Ataki przy wykorzystaniu sieci informatycznych miały rzecz jasna miejsce już dobrych kilka lat temu. W Polsce dość głośnym echem odbiła się historia sporu między Rosją a Estonią związana z przeniesieniem pomnika i cmentarza żołnierzy radzieckich z centrum Tallina na jego obrzeża. Po tym, gdy estońskie władze zapowiedziały, że nie odstąpią od swojej decyzji, z terytorium Rosji przeprowadzony został atak, który na pewien czas sparaliżował prawie całą administrację tego niewielkiego bałtyckiego kraju. Oficjalnie do ataku nikt się nie przyznał, ale o sprawie pamięta się do dziś.

sobota, 24 marca 2012

Kony2012: Kolejni żołnierze jadą do Afryki

Ostatnio tematyka afrykańska jest na tym blogu poruszana dość często. Stało się to między innymi z powodu głośnej kampanii Kony2012 mającej zachęcić opinię publiczną do wywarcia wpływu na swoje rządy i ich interwencji w Ugandzie. 

Jak informowałem ok. tygodnia temu wszystko wskazuje na to, że cała kampania to jedynie prowokacja mająca dać legitymacje kilku zachodnim rządom do przejęcia kontroli w tej bogatej w zasoby mineralne i paliwa kopalne części Afryki. Ten nagły przypływ miłosierdzia wobec prześladowanych dzieci kłóci się z rzeczywistością między innymi ze względu na to, że w wielu wojnach w tym regionie (Sudan, Etiopia, Somalia, Rwanda, Kongo) USA brały mniej lub bardziej bezpośredni udział. 

Wygląda na to, że chociaż kampania Kony2012 została zainicjowana zaledwie 2 tygodnie temu to już teraz Pentagon poinformował o wysłaniu do Ugandy amerykańskich marines, których zadaniem będzie szkolenie lokalnego wojska. Jak twierdzi Michel Chossudovsky z Global Research.ca po przeszkoleniu ugandyjska armia walczyć będzie nie tylko z Konym, ale też z będzie walczyć nie tylko z Konym, ale też z paramilitarną grupą Al-Shabaab ("Młodzież") z Somalii.

Major Charles Baker, rzecznik prasowy marines oświadczył, że: "Genezą misji były operacje w Mogadiszu w Somalii, gdzie siły stabilizacyjne Unii Afrykańskiej napotkały domowej roboty środki wybuchowe i szereg przeszkód, które wystawiły ich na zasadzki zorganizowane przez al-Shabaab".

Jak widać kampania zdaje się być jedynie zapowiedzią, pretekstem do o wiele szerzej zakrojonej akcji, która w efekcie doprowadzić ma do przejęcia kontroli nad tą częścią Afryki. 

piątek, 23 marca 2012

Walki o wodę - nowe oblicze wojny

Fir0002/Flagstaffotos/GNU FDL
Z raportu opracowanego przez amerykański wywiad wynika, że w ciągu najbliższych 30 lat z powodu malejących zasobów słodkiej wody na świecie dojdzie do zwiększenia napięć między państwami. 

W opublikowanym wczoraj przez National Intelligence raporcie stwierdzono, że przyszłe dziesięć będzie jeszcze względnie spokojnym okresem, jednak z każdym rokiem napięcia będą narastać

"Wiele zależy od indywidualnych decyzji poszczególnych państw i tego jakie działania zostaną podjęte by rozwiązać problemy zarządzania zasobami wodnymi między państwami" - powiedział jeden z wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiego wywiadu. 


czwartek, 22 marca 2012

Spisek i terroryzm - co stoi za zamachami we Francji?

fot. tomskydive /sxc.hu
Francuski zamachowiec nie żyje. Zginął podczas próby ucieczki ze swojego mieszkania, które od wczoraj było okrążone przez policję. Jak widać w przeciwieństwie do zamachowca z Norwegii perspektywa spędzenia najbliższych lat w więzieniu okazała się na tyle nieprzyjemna, że Mohamed Merah postanowił zaryzykować i wyskoczyć z okna.

Warto przyjrzeć się kulisom i skutkom wydarzeń jakie miały w związku z działalnością "zabójcy z Tuluzy". Na samym początku, gdy tożsamość zamachowca nie była jeszcze znana pojawiały się spekulacje, że możemy mieć do czynienia z podobną operacją jak ta, której latem zeszłego roku dokonał w Norwegii Anders Breivik. On sam utrzymywał wówczas, że chociaż działał sam, to w Europie jest więcej ludzi takich jak on i wkrótce o nich usłyszymy i chociaż media na ten temat milczały to można przypuszczać, że służby specjalne wielu europejskich państw nie pozostawiły sprawy samej sobie. 

Wkrótce jednak okazało się, że autorem zamachów we Francji jest Mohamed Merah, 23-letni obywatel francuski algierskiego pochodzenia. Merah podczas negocjacji z policją wyraził żal, że nie zabił większej liczby osób, zaś jego głównym motywem miała być chęć pomszczenia palestyńskich dzieci i odpowiedź na obecność francuskiego wojska w Afganistanie. Policja nie potwierdziła jego członkostwa w Al-Kaidzie, ale istnieją podejrzenia, że zamachowiec kontaktował się z tą organizacją, m.in. podczas wyjazdów do Afganistanu i Pakistanu.

środa, 21 marca 2012

Globalny nakaz aresztowania - czy to koniec Iluminati?

źródło: DeesIlustration.com
Iluminaci, sataniści, masoneria, kabaliści - o grupach dążących do władzy nad światem mówi się w różny sposób, ale praktycznie wszyscy mają na myśli tych samych ludzi. Wraz z kolejnymi przełomami związanymi z odkrywaniem ich tajnego spisku w sieci coraz głośniej mówi się o globalnym nakazie aresztowania. Zarzut? Finansowy terroryzm.

Kto miałby stanąć przed sądem za popełnienie tego przestępstwa? W opublikowanym na portalu YouTube manifeście możemy poznać ich liczbę - to ok. 10 000 bankierów i finansistów, którzy od 300 lat rządzą praktycznie całą ludzkością. W filmie możemy zobaczyć między innymi znanego czytelnikom bloga "Kod Władzy" Benjamina Fulforda i niejednokrotnie cytowanego tutaj Maxa Keisera. Obaj mówią jedno - czasy rządzących światem finansistów mają się ku końcowi. 
Czy zapowiadane masowe aresztowania liczącej 10 tysięcy ludzi będących członkami światowej elity faktycznie rozwiąże problemy? Nie zapominajmy przy tym, że ci, których chcą aresztować autorzy filmu również są świetnie przygotowani i zapewne przygotowali już plan B.





wtorek, 20 marca 2012

Tajne dokumenty ujawniają: blisko 9 tysięcy nazistów zbiegło do Ameryki Południowej

By odtajnić te dokumenty potrzeba było kilkudziesięciu lat, jednak w końcu władze Chile i Brazylii wyraziły zgodę na zbadanie materiałów dotyczących ilości uciekinierów z III Rzeszy, którzy znaleźli schronienie w Ameryce Południowej.

Jak wynika z dokumentów liczba osób współpracujących z nazistowskim reżimem, które uciekły przed sprawiedliwością wynosi nawet dziewięć tysięcy. Jak dowiedziała się gazeta "Daily Mail" 5 tysięcy uciekinierów znalazło schronienie w Argentynie, od 1,5 do 2 tysięcy przebywało w Brazylii, zaś od 500 do 1000 w Chile. O wiele mniejsze grupy uciekły także do Paragwaju i Urugwaju. Zwraca się przy tym uwagę na fakt, że Ameryka Południowa nie była jedynym kierunkiem ucieczki, wielu nazistów zbiegło również do krajów na Bliskim Wschodzie.

Juan Domingo Perón (1895-1974)


Szczególnie duża ilość zbiegów na terenie Argentyny wiąże się z faktem, że ówczesny prezydent Juan Perón odsprzedał organizacji ODESSA około 10 tysięcy paszportów in blanco, które posłużyły nazistom uzyskać nową tożsamość. Chociaż zdaniem badaczy odtajnienie dokumentów już teraz doprowadziło do przełomu w prowadzonych śledztwach to wciąż natykają się na nowe wątki. Z materiałów brazylijskich wynika między innymi, że w latach 1945-1959 osiedliło się tam blisko 20 tysięcy Niemców.

Wciąż niezbadane pozostają jedne z najbardziej tajemniczych wątków jakimi są kwestie przerzutów współpracowników III Rzeszy kanałami watykańskimi, a także powrotu niektórych zbrodniarzy z powrotem do Niemiec już pod fałszywą tożsamością.

Do tej pory władze większości południowoamerykańskich krajów były niechętne do współpracy przy poszukiwaniach dawnych nazistowskich zbrodniarzy. Dziś są już niewielkie szanse na to, że uda się ich złapać żywych i postawić przed sądem. Wciąż jednak niezweryfikowane pozostają plotki dotyczące śmierci Adolfa Hitlera. M.in. zdaniem argentyńskiego dziennikarza Abla Basti dożył on starości w pobliżu leżącego u podnóża Andów miasteczka San Juan de Bariloche, pośrednio potwierdzać miałyby to dokumenty ujawnione w zeszłym roku przez FBI, z których również wynikało, że przywódca III Rzeszy dożył swoich dni na farmie w Ameryce Południowej.

źródło: Daily Mail

poniedziałek, 19 marca 2012

Argentyna znowu walczy o Falklandy/Malwiny

fot. leonardobc/sxc.hu
Firmy zaangażowane w wydobycie ropy naftowej na archipelagu Falklandów/Malwinów czekają kary "administracyjne, cywilne i kryminalne" - to zapowiedź argentyńskiego rządu, który od pewnego czasu coraz głośniej przypomina o swoich pretensjach w stosunku do wysp.

Podczas konferencji prasowej w zeszły czwartek, minister spraw zagranicznych Hector Timerman stwierdził, że zasoby południowego Atlantyku są własnością "wszystkich Argentyńczyków" i władze w Buenos Aires mają zamiar ich bronić.

Kolejne deklaracje Argentyny wiążą się ze sprzedażą przez Brytyjczyków licencji na wydobycie zasobów ropy naftowej znalezionej w pobliżu archipelagu. Zdaniem analityków wpływy jakie uzyska korona brytyjska wyniosą kilkadziesiąt miliardów dolarów rocznie.

Argentyńskie władze oprócz działań na drodze sądowej już wcześniej podjęły kroki mające na celu blokadę lotniczą wysp wymuszając między innymi na chilijskich liniach lotniczych zaprzestania lotów na wyspy.

Zarówno Argentyna jak i Wielka Brytania szukają przy tym sojuszników, dla Londynu ważna stała się deklaracja Baracka Obamy, który stwierdził, że uznaje on panujące status quo, z drugiej zaś strony Buenos Aires może liczyć na wsparcie niektórych krajów Ameryki Łacińskiej.

Pod ostatnim wpisie na ten temat recoleta zwróciła uwagę na fakt, że prezydent Fernandez de Kirchner jest osobą, która lubi pokrzyczeć, natomiast niekoniecznie będzie dążyć do rozwiązań siłowych, zwłaszcza jeśli na swoim terenie ma problem z panującą w wyniku kryzysu biedą. Być może taka ostra retoryka pozwoli zjednoczyć wokół siebie naród i zdobyć jeszcze kilka lat władzy? Ewentualne zyski z falklandzkiej ropy to kuszący kąsek, ale wątpliwym jest by w przypadku ewentualnego konfliktu Argentyna miała jakiekolwiek szanse z Wielką Brytanią. Chyba, że ta druga zaangażuje się gdzie indziej, na przykład w Iranie.



sobota, 17 marca 2012

List Aldousa Huxleya do George'a Orwella

Odejdziemy dziś nieco od tradycyjnej formy tego bloga by zaprezentować tłumaczenie bardzo interesującego listu jaki w 1949 roku Aldous Huxley wysłał do George'a Orwella. Obaj pisarze stali się autorami chyba najbardziej znanych antyutopii XX wieku. Same powieści zyskały już status klasycznych, a co więcej szokujące wizje w nich przedstawione wciąż mogą się ziścić. Wydaje się, że chociaż od napisania listu minęło ponad 60 lat to jego treść wciąż pozostaje bardzo aktualna. Życzę miłej lektury i zachęcam do podzielenia się opiniami na jego temat.

piątek, 16 marca 2012

Wątpliwa niezależność Google'a


fot. artM/sxc.hu
Bez wątpienia na samym początku swojego istnienia Google był fenomenalnym projektem, który zrewolucjonizował Internet. Jednakże podobnie jak ma to miejsce w przypadku Microsoftu i Facebooka, istnieje wiele podejrzeń co do tego, że koncern może być powiązany z amerykańskimi służbami specjalnymi.

Skąd te podejrzenia?

Od pewnego czasu w sieci krąży wiele teorii dotyczących powiązań Google'a z NSA (National Security Agency), doszło nawet do tego, że Electronic Privacy Information Center (EPIC) pozwała NSA w celu wykazania, że NSA współpracuje z internetowym potentatem.

Do myślenia może dać również ich polityka personalna, zwłaszcza teraz gdy na "wysokie stanowisko wykonawcze" obejmie Regina Dugan, do niedawna dyrektor Agencji Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych (Defense Advanced Research Projects Agency - DARPA). Ta utworzona w 1958 agencja rządowa od lat zajmuje się tworzeniem nowych technologii zbrojeniowych, z których wiele znalazło zastosowanie również w sferze cywilnej (DARPA odegrała między innymi istotną rolę w powstaniu Internetu). 
Być może transfer z Pentagonu do Google może być jedynie przejęciem doświadczonego pracownika i niczym więcej, z pewnością jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę podejrzenia wokół Google'a cała sprawa nie podniesie to ich wiarygodności firmy. 
źródło: TheIntelHub
 

czwartek, 15 marca 2012

Tajemnicze spotkania amerykańsko-tureckie

Recep Tayyip Erdoğan/ fot. Randam
Agencja AFP poinformowała, że szef CIA David Petraeus spotkał się we wtorek za zamkniętymi drzwiami z tureckim premierem Recepem Tayyipem Erdoğanem oraz szefem tamtejszego wywiadu, Hakanem Fidanem. Tematem rozmowy była najprawdopodobniej sytuacja w Syrii.
Wizytę Petraeusa wiąże się z debatą trwającą w USA na temat scenariuszy rozwiązania syryjskiego konfliktu, wśród senatorów nie brak opinii, że jednym z działań powinno być udzielenie wsparcia syryjskim rebeliantom, pod uwagę brane są między innymi bombardowania rządowych obiektów.

Turcja odgrywa w tym przypadku kluczową rolę. Ankara pozostaje jednym z najbliższych sojuszników USA w regionie, od dawna krążą również pogłoski, że aktywnie wspiera ona buntowników. Po spotkaniu oficjeli rzecznik prasowy amerykańskiej ambasady określił perspektywę współpracy jako "owocną".

Robi się coraz ciekawiej. Chociaż konflikt w Syrii zdaje się nie wygasać a wybuch wojny z Iranem jest coraz bardziej prawdopodobny to w międzyczasie wciąż trwa ciche przeciąganie liny, zawieranie sojuszy i próby zdobycia poparcia przez każdą ze stron.

Nie przy przypomina to trochę Europy pod koniec lat 30-tych
źródło: Stratrisks




środa, 14 marca 2012

Kony2012 - czy znowu chodzi o ropę?

We wczorajszym wpisie zadałem pytanie co sprawiło, że nagle tak wiele osób, w tym celebrytów zainteresowało się losem ugandyjskich dzieci. 

Niezależny publicysta Dan Gordon zwrócił uwagę na istotny fakt. Otóż metoda rekrutowania żołnierzy-dzieci nie jest wcale pomysłem Josepha Kony, tego typu działania były stosowane w Ugandzie już wcześniej między innymi przez rządzącego od 1986 roku prezydenta Yoweri Museveni. Różnica między obydwoma panami polega na tym, że Museveni od lat cieszy się poparciem państw Zachodu i nie stara się prowadzić zbyt samodzielnej polityki.

Co więcej Gordon zauważył, że już w październiku 2011 roku 100 żołnierzy amerykańskich jednostek specjalnych zostało wysłanych do Ugandy by walczyć z LRA, po co więc aktywować opinię publiczną? Zapewne potrzeba wysłania o wiele większych sił do Afryki wymaga o wiele mocniejszej legitymacji a ponieważ straszak terroryzmu już nie działa...

Jeden z czytelników w komentarzu podlinkował do artykułu, który może wskazywać na prawdziwy powód interwencji. Już blisko 5 lat temu na terenie Ugandy znaleziono ogromne złoża ropy naftowej, z kolei jak poinformował w sierpniu 2010 roku Dziennik.pl krakowska firma Poszukiwania Nafty i Gazu dowierciła się do ogromnych, być może jednych z największych na terytorium Afryki, złóż ropy naftowej. Złoża te znajdować się mają na terytorium północnej Ugandy, co warto zaznaczyć, słabo kontrolowanych przez rząd w w Kampali. Zbieg okoliczności?

Być może ze względu na ogromną korupcję ktoś wpływowy stwierdził, że o wiele bardziej opłacać się będzie samodzielnie zaprowadzić tam porządek a przy okazji zgarnąć zyski ze znajdujących się w pobliżu granicy z Kongiem złóż ropy? 

Jako komentarz do całej sytuacji może idealnie nadać się popularny w sieci złośliwy demotywator: 



wtorek, 13 marca 2012

Co stoi za kampanią Kony2012?

Potrzeba było zaledwie tygodnia by film dokumentalny opowiadający od krwawym dyktatorze z Ugandy Josephie Kony stał się jednym z najbardziej popularnych filmów w historii portalu YouTube. W samo południe 13 marca liczba wyświetleń filmu „Invisible children” na jego oficjalnym profilu (dostępne są również kopie na innych kanałach) wyniosła blisko 76 milionów (75870558).

Kim jest Joseph Kony?

Kony dowodzi grupą partyzancką zwaną Armią Bożego Oporu (Lord's Resistance Army – LRA). Powołana w 1987 armia dąży do ustanowienia na terenie Ugandy opartych na dekalogu teokratycznych rządów pod wodzą uważanego za proroka Kony'ego. Niewiele wiadomo o jego przeszłości, zaś informacje o nim zaczęły być szerzej rozpowszechniane dopiero w ostatnich dniach wraz z rosnącą popularnością filmu „Invisible Children”.

poniedziałek, 12 marca 2012

Chmary małych, latających robocików - to już nie jest fantastyka

nanokoptery/  źródło: DefenseTech.org
Czy ataki ze strony bezosobowych latających automatów budzą w Was grozę? Doniesienia o ich działalności robią się coraz częstsze, a drony przestały być jedynie obiektem doniesień z tak egzotycznych dla nas krajów jak Pakistan, Afganistan czy Somalia. Ich skuteczność a przede wszystkim niskie koszty użytkowania sprawiają, że do wykorzystania dronów przekonują się zarówno służby policyjne (m.in. w USA i Wielkiej Brytanii) jak i instytucje europejskie (o czym niedawno pisałem w artykule "Drony szpiegowskie również w Europie").

Do tej pory jednak drony pozostawały urządzeniami względnie dużymi i rzadko operującymi w większych grupach. To może się zmienić jeśli rozpowszechni się projekt stworzony w laboratorium na Uniwersytecie w Pensylwanii.

sobota, 10 marca 2012

Wielkie zbrojenia w Rogu Afryki

Wykorzystanie do celów wywiadowczych zdjęć dostępnych na portalu Google Maps zapewne nie jest nowością i nie jest wykluczone, że z tego fenomenalnego urządzenia korzystają również przedstawiciele największych agencji rządowych.

Ostatnio na przykład dziennikarze portalu DefenseTech zauważyli wyraźne zmiany w amerykańskiej bazie wojskowej Camp Lemonnier mieszczącej się w Dżibuti.


Wyświetl większą mapę

Wprawne oko dziennikarza rozpoznało cały arsenał najprzeróżniejszych pojazdów wojskowych: od potężnych transportowców typu Hercules po stację dla dronów bojowych, wszystko w ilościach jakich do tej pory w Afryce nie było.

Może to wskazywać na rosnące zainteresowanie tym kontynentem ze strony Stanów Zjednoczonych, które obawiają się zapewne przede wszystkim wpływów Chin w regionie. Być może zwiększenie kontyngentów wojskowych w Rogu Afryki jest próbą odpowiedzi na wcześniejsze działania Państwa Środka, które coraz mocniej zaznacza swoją obecność wokół Oceanu Indyjskiego.


Pokaż Camp Lemonnier na większej mapie

piątek, 9 marca 2012

Złoto z powrotem do Europy

fot. iprole/sxc.h
Jak to w końcu jest z tym kryzysem? Skończył się czy nie? A może jesteśmy teraz gdzieś pośrodku i niedługo wróci fala wzrostu? Zapewne wielu tak myśli, jednak jak pokazują ostatnie doniesienia zaufanie bynajmniej nie wróciło.

Okazuje się bowiem, że coraz pojawia się coraz więcej sygnałów mówiących, że wiele państw wyraża chęć odzyskania bezpośredniej kontroli nad ich rezerwami złota składowanymi w większości w skarbcu ponad 80 stóp pod budynkiem 33 Liberty w Nowym Jorku.

czwartek, 8 marca 2012

Co on robi w kosmosie?

X-37B przed startem
Miał spędzić na ziemskiej orbicie zaledwie dziewięć miesięcy a następnie wrócić na Ziemię. Wcześniej miał dokonać niezbędnych pomiarów i dostarczyć danych niezbędnych do dalszej produkcji podobnych urządzeń. Ostatecznie X-37B przebywa w kosmosie już ponad rok  a do tego pojawiają się poważne wątpliwości co do tego czy jego misja ma mieć jedynie charakter naukowy.

Niejasności pojawiły się mniej więcej dwa miesiące temu kiedy to pasjonaci astronomii zauważyli, że eksperymentalny bezzałogowy wahadłowiec porusza się po identycznej orbicie jak chińskie laboratorium kosmiczne Tiangong 1. Pojawiły się hipotezy, że kosmiczny dron pod przykrywką badań naukowych wykorzystywany jest do działań szpiegowskich.

środa, 7 marca 2012

"Warkot" - kolejne teorie dotyczące dziwnych dźwięków słyszanych na całym świecie

We wpisie zatytułowanym "Apokaliptyczne hałasy z całego świata" podlinkowałem nagrania z najprzeróżniejszych części naszego globu, prezentujące dziwne dźwięki dobiegające z nieba. Pod wpisem wywołała się długa dyskusja na temat tego co jest źródłem tego tajemniczego zjawiska.

W końcu tematem zainteresowały się również media głównego nurtu, które zajęły się wyjaśnianiem przyczyn tych tajemniczych dźwięków. Na stronie gazety Daily Mail podlinkowano między innymi nagranie z Niemiec, którego wcześniej na tym blogu nie linkowałem, nagranie to jest tym bardziej interesujące, gdyż najwyraźniej dobiegający z nieba hałas spowodował uruchomienie samochodowego alarmu!

wtorek, 6 marca 2012

Stratfor: Meczet w Strefie Zero pod kontrolą FBI

Pisałem wczoraj o doniesieniach jakoby ciało Osamy Bin Ladena nie zostało wyrzucone do morza, lecz przewiezione do wojskowego instytutu medycznego. Taka informacja pojawiła się w treści e-maila wysłanego do prywatnej agencji wywiadowczej Stratfor a opublikowanego przez Wikileaks.
Imam Feisal Abdul Rauf

Wygląda na to, że to nie koniec sensacji ze Stratforu. Okazuje się bowiem, że między mailami można znaleźć również informację, że imam związany z kontrowersyjnym meczetem w Strefie Zero (okolice zniszczonych wież World Trade Center) zwanym Park51, jest agentem FBI. Nazwiska imama nie podano, ale można się domyślać, że chodzi o urodzonego w Kuwejcie, Imama Feisala Abdula Raufa, który jest inicjatorem budowy meczetu w Strefie Zero.

Kontrowersyjny meczet wywołał swego czasu ogromną dyskusję i do dzisiaj wielu Amerykanów zdaje się być przeciwnych jego powstaniu w okolicach dawnego WTC. Może w sumie nie dziwić, że aby mieć sytuację pod kontrolą FBI postanowiła umieścić tam swojego informatora.

Treść maila:

Re: [CT] Untangling the Bizarre CIA Links to the Ground Zero Mosque
Email-ID 373982
Date 2010-09-13 14:38:35
From burton@stratfor.com
To ct@stratfor.com
The Imam is an operational asset of the FBI.

Sent via BlackBerry by AT&T

Warto zauważyć, że autorem powyższej wiadomości również był Fred Burton, ten sam który wysłał wiadomość o przewiezieniu zwłok Bin Ladena.

Kwestia ujawnienia korespondencji Stratforu to z pewnością potężny cios dla tej firmy. Od kilku dni, w miarę jak kolejni badacze "przekopują" się przez gigabajty danych dowiadujemy się kolejnych sensacyjnych doniesień.

źródło: TheIntelHub


poniedziałek, 5 marca 2012

Zwłoki Bin Ladena przewieziono do USA?

Według oficjalnej wersji wydarzeń Osama Bin Laden został zastrzelony podczas ataku jednostki Navy SEALs na willę w Pakistańskim mieście Abbottabd. W celu uniknięcia ewentualnych pielgrzymek do grobu przywódcy Al-Kaidy, władze USA zdecydowały wyprawić mu pogrzeb na statku a następnie wrzucić ciało do morza.

Powyższy przebieg wydarzeń z 1 maja 2011 roku doczekał się, jak można się było z resztą spodziewać, sporej rzeszy krytyków, którzy przede wszystkim poddawali w wątpliwość fakt, że tego dnia miał zginąć Bin Laden.

Teraz z kolei wśród ujawnionej przez Wikileaks korespondencji prywatnej agencji wywiadowczej Stratfor pojawił się interesujący e-mail wysłany dzień po operacji w Pakistanie. Wynika z niego, że ciało Bin Ladena nie zostało pochowane w oceanie, lecz przetransportowane samolotem CIA do wojskowego instytutu medycznego w Bethesda zajmującego się anatomią patologiczną .

W polskiej blogosferze jako pierwszy napisał o tym wczoraj Fox Mulder, który rozpoznał autora maila w osobie Freda Burtona, byłego szefa departamentu antyterrorystycznego w amerykańskiej Diplomatic Security Service (DSS).

Treść maila ze strony Wikileaks:

[alpha] Body bound for Dover, DE on CIA plane

Email-ID 1102718
Date 2011-05-02 05:51:12
From burton@stratfor.com
To alpha@stratfor.com
List-Name alpha@stratfor.com
Than onward to the Armed Forces Institute of Pathology in Bethesda.

Sent via BlackBerry by AT&T


W chwili obecnej brak niestety innych źródeł świadczących o tym, że ciało Bin Ladena faktycznie zostało przewiezione do USA.

sobota, 3 marca 2012

FBI: Cyberataki groźniejsze niż terroryzm

fot. spekulator / sxc.hu
Niespodziewanie FBI poinformowało o zmianie głównego zagrożenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Przez ostatnie 10 lat był nim niewątpliwie terroryzm, szczególnie ten w wydaniu międzynarodowym, teraz jednak nadszedł czas by oddać pola nowemu zagrożeniu - cyberatakom.
Szef FBI Robert Mueller stwierdził podczas ostatniej konferencji poświęconej bezpieczeństwu, że w dzisiejszych czasach dawniej pojedynczy i odizolowani od siebie hakerzy połączyli siły by stworzyć prawdziwy syndykat zbrodni. Co więcej przyznał on, że w wyniku ich działalności agencje rządowe "wykrwawiają się" tracąc dane, koncepcje i pieniądze.

Zmiana strategi wiązać się będzie ze zmianą retoryki - zdaniem Muellera takie organizacje jak Al-Kaida są bardzo aktywne w sieci a FBI już teraz rozpoznaje nowy rodzaj działalności terrorystycznej - cyberterroryzm.

Zmiana priorytetów i deklaracja do podjęcia walki w sieci wydają się póki co odbiegać od rzeczywistości, zważywszy, że w wyniku ataków Anonymous padły strony większości amerykańskich agend rządowych w tym... FBI.

Przyjmijmy jednak, że faktycznie władze USA skoncentrują się teraz o wiele bardziej na walce z zagrożeniami w sieci, może się to skończyć kolejnymi ustawami przypominającymi słynny Patriot Act, być może dojdzie do modyfikacji dokumentów takich jak SOPA czy ACTA. Czy jednak oznaczać będzie to "poluzowanie" w innych sferach np. kontroli na lotniskach? Wątpliwe. 
źródło: IntelHub



piątek, 2 marca 2012

Izrael zbroi Azerbejdżan

Na tym blogu niejednokrotnie było sugerowane, że potencjalny konflikt Izraela z Iranem może bardzo łatwo przenieść się na inne kraje regionu i ostatecznie doprowadzić do wybuchu nowej wielkiej wojny, która może przerodzić się w wojnę światową.

Tydzień temu z kolei pisałem na temat wypowiedzi Władymira Żyrinowskiego, który stwierdził, że ewentualny konflikt z Iranem może być początkiem III Wojny Światowej. Jako jeden z pierwszych etapów takiej wojny Żyrinowski podał włączenie się Azerbejdżanu, który od lat trwa z Armenią w stanie wojny o Górny Karabach. W przypadku nagłego wybuchu wojny w Iranie Azerowie mogą wykorzystać ten moment i zaatakować Armenię.


26 lutego przedstawiciele Izraela potwierdzili informacje o zawarciu umowy z Azerbejdżanem na sprzedaż dronów, pocisków przeciwlotniczych i systemów obrony przeciwrakietowej. Kontrakt wart był 1,6 miliona dolarów.

Urzędnicy potwierdzili wcześniejsze spekulacje izraelskich mediów, które już jesienią podawały informacje dotyczące sprzedaży 60 dronów stronie azerskiej, co więcej jeszcze we wrześniu 2011 roku na terenie spornej enklawy Górnego Karabachu zestrzelony został dron oznaczony jako azerski, lecz skonstruowany w Izraelu.
 Po co zbroić Azerbejdżan? Kaukaz od dawna był ważnym regionem, a znajdujące się tam państwa pozostają ze sobą w ciągłym konflikcie. Jeśli ktoś by chciał wywołać wojnę na szeroką skalę to jest to jedno z najlepszych miejsc by zacząć.

źródło: GlobalSecurity.org


czwartek, 1 marca 2012

Uważaj co piszesz - lista słów kluczowych, które mogą sprowadzić kłopoty

Warta miliardy dolarów potężna machina elektronicznego Wielkiego Brata uważnie śledzi tematy na jakie rozmawiają użytkownicy sieci. Opublikowana przez organizację Electronic Privacy Information Center instrukcja zawiera między innymi listę słów kluczowych, które pozwalają wyśledzić podejrzane rozmowy i rzekome zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Skąd tak ważny dokument pojawił się w sieci?

Electronic Privacy Information Center jest organizacją zajmującą się ochroną prywatności i to na jej wniosek dokument został im przekazany, następnie przedstawiciele centrum opublikowali instrukcję na swojej stronie internetowej.

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf